Jakiś czas temu otrzymałam propozycję przetestowania azjatyckiego kremu BB Dr. G Gowoonsesang Brightening Balm SPF 30 PA++. Jeśli nie miałyście wcześniej styczności z tego rodzaju kosmetykami, to najogólniej mówiąc krem BB, inaczej beauty balm to połączenie 3 funkcji w jednym produkcie, czyli makijażu, pielęgnacji i ochrony przed słońcem.
Przyznam się szczerze, nie miałam wcześniej doświadczenia z kremami BB. Propozycje drogeryjne omijałam szerokim łukiem. Wręcz nie dowierzałam, trzymając się swoich przekonań, że „jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego” i jeden krem nie jest w stanie zastąpić mi kremu nawilżającego i w miarę kryjącego podkładu. Propozycja od firmy URBAN CUPID, czyli azjatycki krem BB Dr. G Gowoonsesang Brightening Balm SPF 30 PA++ całkowicie odmienił mój dotychczasowy pogląd.
Testuję krem BB od tygodnia, więc czas na podzielenie się z Wami opinią na temat tego produktu.
Pierwsza reakcja po wyciśnięciu odrobiny kremu na zewnętrzną stronę dłoni była dość niepokojąca i od razu stwierdziłam, że nie trafiłam z odcieniem (dało się zauważyć lekko lawendowy pigment). Jednak „panika” nie była tutaj wskazana. Po nałożeniu produktu na twarz (pędzlem hakuro H50) szybko zanikł wspomniany pigment, świetnie zniwelował zaczerwienienia a cera wyglądała zdrowo i promiennie.
Dla porównania pokaże Wam jak prezentuje się odcień kremu BB w porównaniu z moim ulubionym podkładem, którego używam latem lub po stosowaniu kosmetyków brązujących. Widać różnicę prawda?
Zatem
plusy:
+
ładnie kryje
+
ujednolica kolor skóry
+ ma
lekką formułę
+
daje satynowe wykończenie, dzięki czemu skóra wygląda promiennie
+
daje lekki, zdrowy blask na skórze
+
nie tworzy efektu maski
+
nie zapycha
+ długo
utrzymuje się na twarzy (nawet dłużej niż podkład!)
Minus:
- zbyt
chłodny odcień, więc na pewno nie będę mogła używać go latem, ani po stosowaniu kosmetyków brązujących
Jeśli chodzi o cenę to może się wydawać dość
wysoka, ale według mnie jest wart tej kwoty. Kupicie go TUTAJ.
Podsumowując: była to moja pierwsza przygoda z azjatyckim kremem BB i już trafił do moich ulubieńców kosmetycznych. Jeśli miałyście jakieś doświadczenia z tego typu kremami to piszcie w komentarzach swoje opinie.
Dobra wiadomość jest taka, że wkrótce na moim
profilu facebookowym ogłoszę konkurs, w którym sponsorem nagród będzie firma URBAN CUPID, także śledźcie na bieżąco, aby nie przegapić tej okazji.
ja tradycyjne podkłady już dawno porzuciłam, chyba ze 3 lata temu... wlaśnie na rzecz BB
OdpowiedzUsuńmoim nr 1 była Missha Perfect Cover ;)
ale od roku używam już tylko minerałów i póki co nie zamierzam tego zmienić ;)
czy możesz zrobić zdjęcie jak wygląda na twarzy?
OdpowiedzUsuńZrobię na pewno w jednym z postów, ze stylizacją ;-))
Usuńwidzialam, zdjęcie na fb. czy jestes jeszcze przypudrowana czy na zdjęciu masz tylko krem bb? rzeczywiście az tak mocno kryje? bo efekt jest normalnie jakbyś miała podkład + puder
Usuńloved! <3
OdpowiedzUsuńxoxo'
http://liissamattos.blogspot.com.br/
A jaka jest jego cena?
OdpowiedzUsuń99 zł
UsuńŚwietny! Ciekawa jestem jak wygląda u Ciebie na buźce ;D
OdpowiedzUsuńnikejla.blogspot.com <--------- nowa notka ♥
Ja też lubię kremy BB ♥
OdpowiedzUsuńhttp://kasia-chocolate-and-chili.blogspot.com/#_=_
myślę że dużo informacji na temat azjatyckich kremów znajdziesz na blogu http://azjatyckicukier.blogspot.sg/
OdpowiedzUsuńSama na niego wchodzę często ;)
Pozdrawiam
Kasia
Może i wart swojej ceny, ale i tak nie stać mnie chwilowo. Poczekam na konkurs ;)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie niestety za drogi.....
OdpowiedzUsuńmam pytanie jak długo zapuszczałas grzywke tak zeby nie było jej widac
OdpowiedzUsuńPrzetestowałam kilka różnych i jeden myślałam,że jest idealny,niestety okazał się za jasny,poza tym nie ma żadnych wad.
OdpowiedzUsuńTego,który pokazujesz nie używałam.
Hmm jeśli chodzi o moją twarz, to nie używałam żadnych azjatyckich specyfików, boję się :p
OdpowiedzUsuńWłaśnie podobno nie każdy typ cery dobrze je znosi, one sa robione na potrzeby azjatek, ona mają troszkę inny pigment koloru skóry i inne potzeby ze względu na położenie geograficzne itp.
UsuńNp. krem z jadem ze skóry węża, działa na ich skóre zbawiennie, ja testowałam, wraz z siostrą i koleżanką która jest półazjatką, i my dostałyśmy uczulenie na twarzy a jej bardzo fajnie służył.
ja właściwie to wolę kremy BB od podkładów bo efekt jest bardziej naturalny, używam tego z Rimmel w jąsniejszym odcieniu i jestem bardzo zadowolona, ale oczywiście to zależy od tego czy ktoś ma duże problemy z cerą, bo jeśli tak to taki krem może nie dawać zadowalającego rezultatu
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Queen B The First
A ja mam pytanie odnośnie Twego lakieru na pierwszym zdjęciu, bo jest śliczny;D co to za kolor/marka?
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda ta różnica w kolorach. Fajnie to pokazałaś... ;-)
OdpowiedzUsuńWiosną i latem używam Garniera, ale na zimne miesiące przerzucam się raczej na podkłady
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Używam go od ponad roku, mieszam w proporcjach 1:1 z Wake Me Up Rimmela.
OdpowiedzUsuńProszę o markę i nr lakieru :-).
OdpowiedzUsuńNiestety, według mnie ten krem BB jest bardzo kiepski. Cena wysoka a działanie porównywalne do tego z Garniera, czyli praktycznie żadne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrzeczywiście polecasz, czy to tylko reklama?
OdpowiedzUsuńlokowanie produktu:D
OdpowiedzUsuńCo do lakieru na pierwszym zdj, to jaki to kolor i gdzie można go dostać?;)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku kremy BB średnio się sprawdzają. Zazwyczaj używam ich, kiedy wychodzę po przysłowiowe "bułki do sklepu", więc może warto w końcu spróbować czegoś z wyższej półki.
OdpowiedzUsuńFajnie, że miałaś możliwość przetestowania takiego produktu :)
OdpowiedzUsuńTestowałam u koleżanki ten BB , nawet przypudrowany nie kryje niczego. Jak dla mnie krem BB dobry tylko na plażę !
OdpowiedzUsuńO, grubo! Ten BB akurat doskonale kryje. Nie wiem jakie Ty masz niedoskonałości do zakrycia, ale jeśli Gowoonsesnag sobie z nimi nie radzi, to znaczy, że powinnaś udać się do dermatologa w celu ich wyleczenia.
UsuńSuper post, prosimy o więcej recenzji kosmetyków! :)
OdpowiedzUsuńjestem u Ciebie pierwszy raz i przyznam, że Twój blog robi bardzo fajne wrażenie, bardzo dobry klimat :)
OdpowiedzUsuńDlaczego na pierwszym zdjeciu masz niebieskie/szare paznokcie a na nastepnym różowe? :D to nie hejt tak tylko pytam z ciekawości ;>
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o odpowiedz co do koloru lakieru;)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym produktem :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o odpowiedź co do lakieru;)
OdpowiedzUsuńJakich używasz kosmetyków brązujących o których wspomniałaś w poście?
OdpowiedzUsuń