
Zmiana czasu na zimowy chyba niestety większości nie służy - krótsze dni, dłuższe wieczory. Warunki w sumie idealne np. do czytania książek czy przeglądania blogów w długie, zimowe noce. Nie ma co narzekać, bo na pewno można znaleźć kilka pozytywów. Wczoraj niestety szybko odczuliśmy zmianę czasu kiedy to o godzinie 15.30 (dotychczas najlepszej pory na sesję zdjęciową) zaczęło już robić się ciemno i ponuro - o fatalnej pogodzie nie wspomnę. Trzeba będzie się przestawić, chociaż ja już tylko czekam na sesje w zaciszu domowym naszego nowego mieszkania - bez ukrywania się pod płaszczami, szalikami i czapkami ;-))