STYLOLY WISH LIST | AUTUMN/WINTER 2015

Przy przeziębieniu nie trzeba mi nic więcej prócz rozgrzewającej herbaty, ciepłego sweterka i ... laptopa oczywiście. Ostatnią sesję (której efekty zobaczycie prawdopodobnie w poniedziałek na blogu) przypłaciłam chorobą. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - przy przeziębieniu naszła mnie "wena" i przygotowałam dla Was jesienno-zimowe inspiracje: trochę ubrań, dodatków, kosmetyków i gadżetów. Ogólnie rzeczy, które ostatnio wpadły w oko. Taki wpis w sam raz do herbatki - jeśli spodoba Wam się taka forma postów to z przyjemnością będę przygotowywała je częściej, bo osobiście na innych blogach bardzo lubię tego typu serie. Czekam tylko na Wasze opinie ;-)

Mam na sobie sweterek z F&F, spodnie z H&M i okulary EYELAB.

1. Puchowa, zimowa kurtka na pierwszym miejscu - najlepiej czarna ze złotymi akcentami. Prosty i klasyczny model znalazłam w CUBUS'ie. Będzie pasować zarówno do codziennych jak i bardziej eleganckich stylizacji.
2. Kozaki za kolano, czyli słynne over the knee boots - od kilku sezonów nadal na topie. Waham się pomiędzy karmelowymi z MANGO a szarymi, które znalazłam na allegro.
3. Ciepły, duży szal w kratę lub klasyczny, wełniany. Przy mojej twarzy najlepiej wyglądają odcienie szarości i beżu, ale też są bardzo uniwersalne, więc nie będzie problemu przy zestawieniach z moim płaszczami czy kurtkami.
4. Półgolfy na pewno znajdą się w mojej szafie - czarny i szary koniecznie!
5. Długi, wełniany płaszcz z paskiem w talii - nie jestem do końca przekonana czy taki model będzie mi pasował, ale ten cukierkowy róż woła do mnie "Mamo!" ;-) Szary zamówiłam na SHEIN ;-)
6. Nie wyobrażam sobie sezonu jesień/zima bez klasycznych już czapek w stylu beanie. Mam już czarną (link do posta) i szarą (link do posta), które świetnie się noszą, więc tym razem wybiorę coś pastelowego. Duży wybór czapek w tym stylu oferuje CUBUS.
7. Biała koszula z fontaziem, czyli klasyka w połączeniu z modnym, niebanalnym akcentem przy dekolcie. Taka koszula na pewno świetnie sprawdzi się w eleganckich stylizacjach czy np. na rodzinnych, świątecznych spotkaniach.
8. Długa, swetrowa sukienka (MANGO) - już widzę ją w połączeniu z camelowym płaszczem i długimi kozakami za kolano.
9. Kultowe emu (BUTSKLEP) w odcieniu pudrowym - czemu nie? Wyjątkowo urocze i przede wszystkim ciepłe.
10. Skórzane, klasyczne rękawiczki czy może odważne z motywem panterki? W zestawieniu z ulubionym, beżowym płaszczem będą zmieniały charakter stylizacji. Pewne jest to, że już nie długo się bez nich nie obejdziemy.
11. Cozy socks, czyli moje ulubione, ciepłe i bardzo miękkie skarpetki. Mam już kilka par, bo jestem strasznym zmarźluchem, jeśli chodzi o stopy, więc jeśli szukacie podobnych zajrzyjcie do CUBUS'a ;-)

1. Kubek termiczny (allegro) - jako maniaczka kawy i pastelowych dodatków muszę się rozejrzeć za podobnym gadżetem.
2. Futrzane zawieszki - oczywiście dla mnie zarezerwowany pudrowy róż i szarość ;-) Podoba mi się taki akcent przy torebkach - zarówno dużych jak i małych.
3. Szukając idealnej kosmetyczki w kolorze pudrowego różu i złota - natrafiłam na zestaw pędzli do makijażu wyglądających bardzo luksusowo i pięknie. Ciekawe tylko jak z funkcjonalnością? Używał ktoś?
4. Do świec z Yankee Candle wracam oczywiście w sezonie jesienno-zimowym z wielkim sentymentem, by umilać sobie długie wieczory pięknymi zapachami. Słoiki wyglądają równie pięknie, więc są też miłą dla oka częścią wystroju wnętrza. Zapachy, które mnie kuszą to COTTON CANDY i CELEBRATE.
5. Minimalistyczna, pozłacana biżuteria - ostatnio polubiłam się z naszyjnikami o wdzięcznej nazwie: celebrytki. Wyjątkowo podoba mi się zawieszka w kształcie symbolu nieskończoności.
6. O meteorytach z GUERLAIN krążą już legendy - jako o idealnym wykończeniu makijażu. Przekonałam się niejednokrotnie, że zakup jednego, konkretnego produktu to inwestycja i satysfakcja z używania na długi czas. Meteoryty są już od dłuższego czasu na mojej kosmetycznej liście MUST HAVE ;-) 
7. W sezonie jesienno-zimowym różowe pomadki idą w odstawkę - ich miejsce zajmują brązy, odcienie nude i bordo. Przy najbliższej okazji muszę wypróbować matową pomadkę MAC  w odcieniu DIVA - wydaje się być naprawdę rewelacyjna. O mojej kolekcji pomadek z MAC poczytacie w tym (LINK) wpisie ;-) 
8. Paletka Chocolate Bar z Too Faced to mój niekwestionowany ulubieniec kosmetyczny tego roku - paletkę Natural Matte zamówiłam siostrze na urodziny i również bardzo mnie kusi neutralną, matową kolorystyką, którą będzie się idealnie sprawdzać w codziennych makijażach.
9. Power Bank - gadżet dla osób uzależnionych od telefonu komórkowego. Jak sama nazwa wskazuje to bank energii, czyli najprościej przenośna ładowarka. Gadżet nie tylko bardzo funkcjonalny, ale też może cieszyć oko uroczym designem - tak jak np. propozycja od NEW LOOK'a.
10. Kiedy już opalenizna zaczyna zanikać - w pogotowiu musi pojawić się według mnie najlepszy samoopalacz w spray'u, czyli FAKE BAKE. Recenzję przeczytacie TUTAJ, więc nie będę się rozwodzić - nie spotkałam się jeszcze z lepszym produktem samoopalającym.
11. Na koniec - ratunek dla mojej skóry pod oczami. Na temat tego kremu również znalazłam same pozytywne opinie, więc na pewno będę chciała sama wypróbować ten produkt, bo moja skóra pod oczami potrzebuje dogłębnego nawilżenia. Do kupienia TUTAJ.