Sezon na swetry trwa w najlepsze! Gdyby ktoś mnie kiedyś zapytał, jaki jest mój ulubiony element garderoby w sezonie jesienno-zimowym to bez chwili zastanowienia odpowiem - ciepły i przytulny sweter. Z roku na rok moja kolekcja swetrów się powiększa, ale w tym sezonie w końcu "powiedziałam sobie dość" :D Dlaczego? Zrobiłam przegląd i (dosłownie!) odświeżyłam swoją kolekcję dochodząc do wniosku, że mój gust w temacie swetrów (fasonów, materiałów, kolorów) praktycznie się nie zmienia...
W dzisiejszym, luźnym wpisie chcę pokazać a tym samym zainspirować Was do stworzenia swojej "swetrowej bazy" i odpowiedniego dbania o ulubione modele, aby służyły Wam jak najdłużej. Przyznam się szczerze, że im jestem starsza - tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego, że nie ilość a jakość, zwłaszcza w temacie swetrów, które ... i tak zajmują w szafie sporo miejsca ;-)
W mojej jesienno-zimowej garderobie królują NEUTRALNE ODCIENIE, które świetnie komponują się w wielu stylizacjach tworząc odpowiednią bazę :)
Ten model zrobił furorę na moim Instagramie! Na początku nie byłam przekonana co do zakupu swetra w formie bluzy z kapturem, ale jak wrzuciłam zdjęcie z przymierzalni na Instastory to nie byłam w stanie odpisywać na wiadomości "skąd jest ten genialny sweter?" ;-) I tym sposobem moje Obserwatorki przekonały mnie do zakupu :D
Uwielbiam modele z grubym splotem, który nadaje prostemu sweterkowi bardziej przytulnego charakteru ;-)
Zobaczcie tylko, jaki model uchował się w mojej kolekcji ładnych kilka lat - łączy wszystko to, co w swetrach lubię najbardziej, czyli neutralny kolor, piękny splot i przytulność. Jest bardziej obszerny przez co dodaje stylizacjom nonszalancji i luźnego szyku.
Jak o przytulności wspomniałam - uwielbiam miękkie, puszyste materiały - taki sweter z dzianiny z dłuższym włosiem musi się znaleźć w mojej kolekcji. Najbardziej podoba mi się ten w odcieniu złamanej bieli, bo dodaje stylizacjom czystości i świeżości ;-) Pamiętajcie, że takie jasne kolory przy twarzy - ODMŁADZAJĄ!
Nie oszukujmy się - jasne kolory swetrów przy twarzy (zwłaszcza te w wersji z golfem) ciężko jest utrzymać w czystości. Ślady od podkładu i pudru to istna zmora :D Swetrów nie powinno się prać po każdym założeniu, ale w tym przypadku to konieczność! W mojej kolekcji sweter z golfem w jasnym odcieniu to podstawa :)
Niektóre swetry (np. ten wełniany z golfem i grubym splotem w jasnym odcieniu) mają już swoją "historię" . Jestem wręcz przywiązana do wybranych elementów garderoby miłymi wspomnieniami, dlatego chcę, żeby służyły mi jak najdłużej!
Jak już jesteśmy przy golfach to moją słabością są też swetry w modnych sezonowo kolorach - zazwyczaj wybieram przynajmniej jeden model swetra w modnym a zarazem lubianym przeze mnie odcieniu. Coraz częściej stawiam na dobre jakościowo swetry z polską metką - tutaj propozycja od młodej marki VEVA.
W tym sezonie postawiłam na piękny, musztardowy odcień, który jest nie tylko szalenie modny, ale też świetnie komponuje się w stylizacjach w typowo jesiennej kolorystyce. Ożywia też ponure połączenia, np. z czernią czy szarością.
Klasyka nigdy nie wychodzi z mody - czarny golf jest u mnie zdecydowanie na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o swetrowe MUST HAVE na sezon jesienno zimowy ;-) Udało mi się w końcu znaleźć swój ideał - pod kątem klasycznego fasonu i świetnego składu (96% wełny) w Massimo Dutti.
Czarny golf to świetna baza do wielu połączeń - ja lubię nosić ten element garderoby w zestawieniu, np. z marynarką w kratkę czy camelowym płaszczem.
Podobnie jak prosty, kaszmirowy sweter w szarym odcieniu, który udało mi się upolować w minionym sezonie w świetnej cenie (BENETTON) z przekonaniem, że będzie to klasyka na długie lata. Noszę go bardzo często (jest cienki a zarazem wyjątkowo ciepły) i ...ciągle jest w świetnym stanie!
Przy okazji przypominam o wpisie z kaszmirowym swetrem w 3 stylizacjach:
Z CZYM ŁĄCZYĆ KASZMIR? - link.
Z CZYM ŁĄCZYĆ KASZMIR? - link.
Wyjątkowy skład (100% kaszmiru) to też wyjątkowo dbałość o delikatną tkaninę. Większość metek sugeruje, że taki rodzaj materiału trzeba prać tylko ręcznie, ale w moim przypadku taka opcja nie wchodzi w grę (nie lubię prać ręcznie!). Wybraliśmy zatem taki model pralki, który posiada m.in. funkcję delikatnego prania wełny. Przeczytacie o tym na końcu tego wpisu ;-)
Kolejną perełką jest model swetra z kolekcji wiosennej od polskiej marki SAINT BY (niestety już niedostępny) - ponadczasowy, luźniejszy fason z dekoltem w serek w pięknym, jasnym odcieniu szarości.
Ten sweter ma w składzie 78% wełny merino, czyli jednej z najbardziej cenionych gatunków wełny owczej na świecie, charakteryzującej się wyjątkowymi właściwościami, np. pochłanianiem wilgoci, minimalną przewodnością ciepła (grzanie zimą a chłodzenie latem) oraz właściwościami bakteriostatycznymi, czyli utworzeniem środowiska, które jest nieprzyjazne dla namnażania się bakterii.
O takie swetry trzeba wyjątkowo dbać! Z ciekawostek wyczytałam ostatnio, że wełna merynosów ma właściwości samooczyszczające się i impregnujące. Duża zawartość naturalnych tłuszczy sprawia, że zabrudzenia łatwiej z niej schodzą. Jeśli nie zauważacie widocznych plam i zabrudzeń to znaczy, że taki sweter wystarczy jedynie przewietrzyć.
Większość swetrów z mojej kolekcji (modele sprzed sezonów) wymagały odświeżenia po roku leżenia na dnie szafy.
Oczywiście każde pranie zaczynam od posortowania swetrów na konkretne kolory - z racji tego, że w mojej kolekcji królują głównie neutralne odcienie, jest to znaczne ułatwienie przy segregacji, ale też duża oszczędność wody i bardziej ekonomiczne podejście. Podczas jednego prania mogę odświeżyć większą ilość elementów garderoby ;-)
Jestem ciekawa czy zwracacie uwagę podczas dobierania kolorów do swojej garderoby właśnie na taki aspekt? Zdradzę Wam lifehack mojego męża, który swoją garderobę określa tylko na 3 typy kolorystyczne: czerń, biel i kolory ziemi (beże, szarości i kolory khaki), więc jego garderoba składa się głównie z takich odcieni a pranie robi tylko na 3 sposoby :D
Dzisiaj chciałabym się skupić na praniu wełnianych swetrów - wspominałam wcześniej, że zdecydowałam się na taki model pralko-suszarki Electrolux (link do modelu), która posiada funkcję delikatnego prania wełny (bez obawy przed kurczeniem się) w temperaturze 30 stopni. Wełna podobnie jak włosy - nie znosi wysokiej temperatury!
Taka temperatura jest nie tylko bardziej korzystna dla tkanin, ale też środowiska - dzięki linii Perfect Care zużycie energii jest znacznie niższe a ubrania ciągle wyglądają jak nowe. Pralko-suszarka Electrolux służy nam niezawodnie już dobre 3 lata, więc z czystym sumieniem mogę Wam polecać ten sprzęt!
Po takim czasie nie wyobrażam już sobie innej opcji niż tej, którą założyliśmy przy projekcie naszego mieszkania, czyli o zabudowaniu pralko-suszarki Electrolux w naszej kuchni, co widać dokładnie na zdjęciu. Chyba nie muszę wskazywać największego atutu (zwłaszcza przy mniejszym metrażu), czyli o niesamowitej wygodzie i oszczędności miejsca.
Dobrym pomysłem było też to, aby umiejscowić pralkę w kuchni znajdującej się w większej odległości od sypialni niż łazienka. W pralko-suszarce Electrolux macie opcję opóźnionego startu TimeManager® - możecie ustawić konkretny czas prania tak, aby np. pranie "robiło się" podczas snu a kończyło w momencie naszego przebudzenia. Dodatkowo odległość od sypialni (+ zabudowanie sprzętu) sprawia, że nie słychać, jak pralka pracuje.
Pranie i suszenie w jednym to oszczędność nie tylko pieniędzy, ale też cennego czasu! Nie musicie rozstawiać w mieszkaniu suszarki, która zajmuje sporo miejsca, gdy nie ma możliwości wysuszenia prania np. na balkonie. W pralko-suszarce możesz suszyć pranie kiedy tylko chcesz! Dla nas to bardzo praktyczne rozwiązanie, zwłaszcza, że najczęściej (po każdym treningu) pierzemy, np. ubrania na siłownię. Tym sposobem musiałabym praktycznie nie chować rozkładanej suszarki a zajmować zbędnie miejsce w salonie.
Po praniu i wysuszeniu w pralko-suszarce Electrolux nawet najdelikatniejsze ubrania są miękkie i pachnące - bez utraty kształtu czy ryzyka skurczenia się.
Mam nadzieję, że moja dzisiejsza publikacja zainspiruje Was do tego, aby stworzyć swoją swetrową bazę, która posłuży nie tylko na jeden sezon. Warto też przykładać uwagę do dbałości o ubrania, jakości wybieranych materiałów i co za tym idzie - wypracować większą świadomość zakupową.
Dajcie znać w komentarzach, jakie są Wasze ulubione modele swetrów bez których nie wyobrażacie sobie jesienno-zimowej garderoby?
*partnerem wpisu jest marka Electrolux
Mogę wiedzieć skąd jest ten sweter(bluza z kapturem)?;)Z góry dziękuję za odpowiedź!
OdpowiedzUsuńH&m
UsuńOla to napisz jeszcze raz skąd ten brązowy sweter z kapturem? Bardzo przydatny artykuł odnośnie prania ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że artykuł był dla Ciebie przydatny - a sweterek jest z H&M ;-))
Usuńta swetro-bluza to Hm :)
OdpowiedzUsuńTak - dokładnie :)
UsuńMam kilka swetrów w swojej szafie ale jeden jest szczególny :) Jest czarny i jest tzw.futrzakiem i mam go już 6 lat :) również uważam, że warto stawiać na jakość ale też odpowiednio dbać o swetry i na pewno będą nam służyć dłuugie lata :)
OdpowiedzUsuńSą takie elementy garderoby, do których ma się po prostu sentyment :D Niektóre swetry mają w sobie to coś - wydaje mi się, że miłe wspomnienia biorą tutaj górę ;-))
UsuńNie chciałabyś sprzedawać swoich ubrań?:) byłabym bardzo chętna:)
OdpowiedzUsuńJeśli coś konkretnego Cię interesuje to napisz do mnie na: stylolyblog@wp.pl ;-))
UsuńWysłałam na mail:) dziękuję:)
UsuńSuper post! Jeszcze czekam na taki w ktorym przedstawiałas nam wystrój salonu badz sypialni.. No i pytanie oczywiscie 😉 skad marynarka ktora masz na sobie z czarnym golfem oraz bialy gol i płaszczyk na zdj z Zakopanego? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarynarka jest z Bershka z ubiegłego roku, też ją mam, jest extra 😀
UsuńDokładnie tak - marynarka jest z Bershki a sweterek zamawiałam na stronie Zalando Lounge i to model sprzed sezonu ;-) Podobny widziałam w nowej kolekcji MOHITO, także zerknij ;-))
UsuńWygląda to bardzo ślicznie. Bardzo ładne kompozycje.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moje kompozycje Ci się podobają :*
UsuńCzy suszysz wszystkie swetry w suszarce? Czy tylko wybrane? Ponieważ czytałam iż delikatnych tkanin nie powinno się suszyć bo mogą się skurczyć.
OdpowiedzUsuńJeśli masz jakąś obawę to lepiej susz w standardowy sposób - na płasko ;-))
UsuńPiękne sweterki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu ;-))
UsuńJakiej firmy bezowe spodnie dresowe? Post bardzo przydatny, wszystkie sweterki mega ❤️
OdpowiedzUsuńDziękuję - spodnie są z takiego cieńszego materiału, nie jest to materiał dresowy ;-)) To spodnie z kolekcji MOHITO ;-))
UsuńOlu jaki masz rozmiar tej bluzy z kapturem?;)
OdpowiedzUsuńMoja bluza jest w rozmiarze S ;-))
UsuńCzy ten czarny golf z wełny „gryzie”?
OdpowiedzUsuńAni trochę - jest bardzo przyjemny w noszeniu ;-))
UsuńFajny wpis sweterkowy. Lubię swetry, mam ich kilka dobrej jakości. Nareszcie Olu napisałaś o zbędnym kupowaniu ubrań, stawianiu na dobre gatunkowo materiały i oczywiście polskie marki. Ja stosuję taki schemat od dawna. Publikujesz tyle wpisów, każdy z nowymi rzeczami - przesada. Należy umieć wykorzystywać rzeczy, które się ma i odpowiednio je zestawiać. Co do prania swetrów to daję do pralni, niektóre piorę w pralce na odpowiednim programie pranie ręczne lub wełna. Natomiast co do suszenia swetrów w suszarce absolutnie się z Tobą nie zgadzam. Mam pralko-suszarkę dobrej firmy i z suszenia korzystam bardzo sporadycznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinie - faktycznie w końcu się coś zmieniło w tej kwestii i mimo że prowadzę bloga modowego, więc teoretycznie powinnam pokazywać dużo nowości, to wolę ograniczać te ilość do lepszych jakościowo materiałów i polskich marek :) Jeśli chodzi o suszenie swetrów to mając jakiekolwiek obawy - lepiej dla pewności suszyć w standardowy sposób ;-))
UsuńWow! Bardzo podoba mi się ten post :) takie domowe wydanie :) domowa stylizacja :) konkretny temat, ładnie zrobione i dopasowane zdjęcia, miło czytający się :) co lepsze - pouczający - dowiedziałam się dzięki Tobie ciekawostek a zarazem dałaś mi do pomyślenia o swojej galderobie :) dziękuję :) Pozdrawiam :) Werka :)
OdpowiedzUsuńChyba brakowało ostatnio takiego wpisu - właśnie w luźnym, domowym klimacie, także cieszę się, że wpis się podoba i skorzystałaś z kilku moich wskazówek ;-))
UsuńTen biały śliczny 😍dzięki za inspiracje bo nie mam żadnego swetra🙄
OdpowiedzUsuńJak to żadnego? :O
UsuńMożliwe, w przypadku malolaty która ubierają się tylko na sportowo. Swetry są.,, damowate", eleganckie więc niektóre dziewczyny chodzą tylko w bluzach .
UsuńOlu super post! Czy ten musztardowy golf od marki Veva jest musztardowy czy żółty? Pytam bo podałaś link do żółtego a ten ze zdjęć wygląda raczej na musztardowy ;)
OdpowiedzUsuńTo jest kolor pomiędzy żółcią a musztardą - ciężko określi, choć bliżej mu do musztardy ;-))
UsuńCzy swetry z naturalnych włókien i bawełnę też ze spokojem suszycie w suszarce? Nic się kurczy?
OdpowiedzUsuńJa suszę w suszarce ;-))
UsuńW jakim rozmiarze masz te spodnie z Mohito? :)
OdpowiedzUsuń34 ;-))
Usuńjaki rozmiar masz tego czarnego golfa z massimo dutti? czaję się na niego, ale sklep stacjonarny za daleko :(
OdpowiedzUsuńWybrałam rozmiar S ;-))
UsuńJeszcze przed jesienią robiłam remanent w swojej szafie i pozbyłam się kilku zbędnych sweterków, że nie zostało mi ich wiele, trzeba zatem uzupełnić garderobę :D Bardzo lubię klasyczne swetry z grubym splotem, jest mi w nich mega ciepło. W tym sezonie skusiłam się na golf w odcieniu musztardowym (niebawem pojawi się wpis z jego udziałem), a długi czas nie kupowałam tego elementu garderoby. Często sięgam tez po eleganckie, dopasowane sweterki, które świetnie służą mi zamiast bluzki. :)
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję za opinię - czekam w takim razie na Twój zestaw z musztardowym golfem :)
UsuńPytam bo w ofercie jest również musztardowy ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie - podałam link do żółtego a mój jest musztardowy ;-))
UsuńSprzedajesz swoje ubrania na less?
OdpowiedzUsuńNiestety nie ;-))
Usuńtak, czarny golf i cemelowy plaszczyk club kraciasta marynarka to mistrzowskie polaczenie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba - podobnie jak i mi ;-))
Usuńteż mam ten sweter z massimo tylko w innym kolorze i jest boski. Ola czy czarny obłazi? bo zastanawiałam się też nad czarnym. Super post :)
OdpowiedzUsuńNie, nie obłazi - super się nosi ;-))
UsuńPiękne sweterki oraz zdjęcia. :) Podoba mi się też umiejscowienie pralki i sposób jej zabudowy. Poza tym, bardzo ciekawy i przydatny wpis. Ja często trafiam na swetry z bdb składem w sh i to za grosze. ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś też buszowałam po sh w poszukiwaniu perełek w postaci swetrów, ale niestety teraz nie mam na to czasu :(
UsuńCo to za piękny kolorek na paznokciach? :)
OdpowiedzUsuńKobiece swetry mają w sobie coś wyjątkowego.
OdpowiedzUsuńNie ma chyba niczego piękniejszego niż stylowe, wełniane swetry. Wyglądają naprawdę zachwycająco.
OdpowiedzUsuń