Kochani dzisiaj czas na kosmetyczne nowości, które szybko trafiły do rangi ulubieńców i najczęściej używanych przeze mnie produktów godnych polecenia. Przyznam szczerze, że nic z tych rzeczy nie znalazło się w mojej kosmetyczce przypadkowo - z tzw. ciekawości. Większość produktów to rzeczy polecane przez osoby z mojego otoczenia lub vlogerki urodowe, ale też dwie rzeczy z kolorówki, które przetestowałam na sobie oraz malowanych przeze mnie osobach podczas kursu wizażu (więcej o kursie poczytacie TUTAJ). Wakacyjny makijaż musi być lekki, świeży - sprawiać wrażenie skóry rozświetlonej i muśniętej słońcem. Produkty, które przedstawię idealnie się sprawdzają w takim rodzaju makijażu. Zapraszam, więc do krótkiego podsumowania.
Na pierwszy ogień pójdą akcesoria makijażowe, czyli pędzle do makijażu oka (+jeden używam do nakładania rozświetlacza w strefie C) - pewnie kolor na który się zdecydowałam nikogo nie dziwi. Wiadomo, że aspekty wizualne związane z kolorem rączek również się liczą - od razu ładniej prezentują się na toaletce. Jednak to tylko miły dla oka, estetyczny dodatek - chodzi głownie o jakość wykonania oraz fakt, że pracuje się nimi bardzo precyzyjnie. Włosie jest bardzo miękkie, miłe w dotyku i solidnie przytwierdzone do bambusowej rączki. Po szkoleniu z wizażu moje wymagania co do pędzli znacznie wzrosły - czytałam wiele recenzji i w końcu wybór padł na zestaw z Bdellium Tolls. W zestawie znajdziecie pędzle do nakładania cieni sypkich i prasowanych (górna i dolna powieka), blendowania, podkreślania i wyczesywania brwi oraz nadkładania korektora pod oczy czy eyelinera w żelu. Jestem z nich bardzo zadowolona!
Kolejnym produktem jest podkład Clarins Skin Illusion, który poleciła mi moja fryzjerka Aldonka. Pewnego razu umówiłyśmy się, że wykonam Aldonce makijaż i tak się złożyło, że miała ze sobą ten rewelacyjny podkład. Z ciekawości zademonstrowała mi na połowie twarzy jaką ilością uzyskuje pożądany efekt i jakie jest wykończenie podkładu. Byłam zachwycona efektem rozświetlonej, ujednoliconej cery i to tylko przy użyciu jednej pompki. Czegoś podobnego szukałam!
Podkład kupiłam na strefie bezcłowej przed wylotem do Santorini i kosztował około 150zł. Mam go w odcieniu Honey, także jeśli szukacie podkładu, który na twarzy pozostawi efekt tzw. baby face - ten mogę Wam szczerze polecić.
Róż w uroczym opakowaniu w kształcie serca z MAKE UP REVOLUTION również zamówiłam w oparciu o pozytywne recenzje na innych blogach. Trenerka wizażu na szkoleniu "wbiła" nam też do głowy fakt, że makijaż bez różu jest niekompletny, bo cera jest wtedy pozbawiona młodzieńczego blasku. Mam ostatnio fazę na makijaż rozświetlający, który pięknie mieni się w słońcu i daje efekt "nagiej" skóry. Połączenie dwóch, chłodnych odcieni różu z domieszką rozświetlacza to idealny sposób na uzyskanie naturalnie podkreślonych i wymodelowanych kości policzkowych. Opakowanie skradnie serce każdej kosmetykomaniaczki ;-)
Na policzkach prezentuje się świeżo i młodzieńczo - już nie wspominając o tym, jak pięknie wygląda to urocze opakowanie na toaletce ;-)
Kolejnym produktem jest kultowy już rozświetlacz z firmy theBalm Cindy - Lou Manizer. Przyznam szczerze, że zamówiłam go ponieważ miałam bardzo dobre wrażenia po użytkowaniu Mary - Lou Manizer służącym mi około 2 lat. Odcień Cindy wydawał się idealny - różowe drobinki wpadające w brzoskwiniowy odcień pięknie ożywiają i rozświetlają cerę. W głównej mierze używam tego produktu jako różu i cienia bazowy, bo świetnie współgra z moją ulubioną kolorystyką codziennych makijaży oka, czyli ciepłymi brązami.
Produkt jest zatem wielofunkcyjny - cień, rozświetlacz i róż w jednym. Opakowanie jest bardzo estetyczne i poręczne - jak prawie każdy produkt z tej firmy. Jeśli poszukujecie podobnego rozświetlacza - myślę, że będziecie z tego produktu zadowoleni.
O bronzerze z firmy BIKOR o wdzięcznej nazwie Ziemia Egipska krążą już legendy. To jeden z produktów, który poznałam na szkoleniu z wizażu. Poszukując idealnego odcienia pudru brązującego wielokrotnie trafiałam na puder z firmy BIKOR na wielu blogach czy vlogach. Jednak tym przełomowym momentem było właśnie szkolenie - kiedy to na różnych cerach i typach kolorystycznych mogłam pracować z tym przełomowym produktem.
Nie ma sensu się rozwodzić - prawie wszystkie moje bronzery poszły w "odstawkę". Śmiało mogę stwierdzić, że ten puder nie ma sobie równych. Piękny, neutralny odcień brązu (wpada w lekko cieplejsze tony) i znikome ryzyko zrobienia sobie plam od bronzera, które są niestety zmorą nawet najpiękniejszych makijaży. Aby to ryzyko totalnie zniwelować wystarczy strzepać nadmiar kosmetyku z pędzla i aplikować produkt kolistymi ruchami. Ewidentnie to hit kosmetyczny tego lata - jako, że jestem fanką konturowania bronzerem, ale też opalenizny na twarzy uzyskiwanej za pomocą pudru a nie szkodliwych promieni UV.
Na koniec matujący puder w kompakcie - kosmetyczny niezbędnik tego lata, który zawsze mam przy sobie w torebce. To kolejny produkt, który poznałam na szkoleniu z wizażu i tym samym uświadomiłam sobie jeden z moich błędów makijażowych. Moim błędem było kupowanie pudru w konkretnym odcieniu i nakładaniu go na podkład, którego odcień jest dobrany pod kolor cery. Jaki jest sens zmiany koloru podkładu nakładając na to puder w innym odcieniu? Niby oczywista-oczywistość, ale wcześniej o tym nie myślałam. Unikałam jak ognia transparentnych pudrów - do czasu aż w moje ręce trafił puder z ESSENSCE All About Matt. Jest świetny do codziennych poprawek a biały odcień idealnie sprawdza się w strefie T, dzięki czemu makijaż staje się odświeżony. Cena jest naprawdę atrakcyjna, więc polecam Wam tani i dobrze sprawdzający produkt.
Mam nadzieję, że lubicie tego typu posty - chciałam wszystko zebrać w jeden wpis, bo pod każdym postem ze stylizacją pojawiają się pytania o produkty, które używam do makijażu.
Jestem ciekawa czy pojawiły się kosmetyki, które sprawdzają się też i u Was - będę wdzięczna za podzielenie się opinią w komentarzach a jeśli macie jakieś pytania - chętnie odpowiem.
* manicure hybrydowy na naturalnej płytce wykonała Justyna Pawłowska z salonu Mani & Pedi Instytut
Olu gdzie można kupić ten bronzer?
OdpowiedzUsuńLink jest podany ;-))
UsuńŚwietne kosmetyki. Zaciekawił mnie w szczególności podkład i od razu biorę się za przeszukiwanie sieci i czytanie jego recenzji ;)
OdpowiedzUsuńCindy Lou mam i uwielbiam :) a podkład mnie bardzo zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten puder! Używam go od ponad roku i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł ;)
OdpowiedzUsuńOlu super post! Po wpadce z bazarowymi propozycjami, ten wpis czytało się i oglądało cudownie :-) Dobra robota :-) wiele kosmetoholiczek będzie wniebowziętych, ja teżcoś pocztam i może się skuszę - szczególnie na to serduszko z makeup revol. Buziaki!
OdpowiedzUsuńSerduszko jest świetne ! I mega wydajne - cena tez kusząca.
UsuńNie uważam tego posta za wpadkę, ale niech będzie - grunt, że ten wpis Cię zaciekawił ;-)) Dziękuję! ;-))
UsuńNie używałam żadnego z tych produktów, ale tak jak Ty chyba skuszę się na serduszko z Makeup Revolution - tak wiele dobrego już o nim słyszałam. Dlaczegoby więc nie spróbować? :) Super post, a zdjęcia świetne jak zwykle! Pozdrawiam, www.polinska.blogspot.com
OdpowiedzUsuńRozumiem, że to jest Twój blog i masz prawo do wybierania publikowanych komentarzy, ale nie rozumiem dlaczego nie udostępniłaś akurat mojego. Ponieważ "ukazywał" prawdę? Po Twoim ostatnim wpisie mam wrażenie, że są one sponsorowane, ponieważ "śledzę" Cię od jakiegoś czasu i sądząc po Twoich zdjęciach wrzucanych na Instagrama, to te wpisy nie pokazują prawdziwej Ciebie. A szkoda, bo widać, że jesteś sympatyczną osobą. Rozumiem, że zarabiasz na tym blogu i musisz reklamować dany sklep, czy markę i nie mam nic przeciwko, ale mam nadzieję, że będziesz przywiązywała większą uwagę do tego, co reklamujesz i będziesz brała pod uwagę swoje czytelniczki. Pomimo słów krytyki, które mam nadzieję, że zrozumiesz- trzymam kciuki za Twój dalszy rozwój blogowy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMoże Twój komentarz był bardzo obraźliwy... Jaka jest Ola wiedzą jej najbliżsi, Olka dodaje tu posty ze sfery modowej/kosmetycznej , nie jest to jej autobiografia. Nie ma żadnego obowiązku pokazywać jaką jest osobą aczkolwiek zdjęcia i jej wpisy dobrze o niej świadczą - np. piękny uśmiech a nie poker face.. szacunek dla czytelników wyraża poprzez podziękowania dla nas za to,że komentujemy( pozytywnie/negatywnie nie ma znaczenia). Jakby odsłaniała wszystko ze swojego życia tj celebryci byłaby pozbawiona szacunku wobec samej siebie i swojego życia.
UsuńDobrze rozumiem Anonima 11:34 ... Wydaje się, że większość postów jest sponsorowanych w tym sensie, że musi pokazać jakiś ciuch co dostała od danego sklepu w ramach "współpracy" a nie koniecznie sama by coś takiego wybrała dla siebie.
UsuńAni w tym, anie w poprzednim komentarzu nie było nic obraźliwego. Napisałam tylko, że to, co napisała w poprzednim wpisie nie pokrywa się z tym, co "praktykuje" na co dzień. A mianowicie odnośnie sukienek weselnych, ponieważ na zdjęciach z wesela dodawanych na Jej, bądź Weroniki Instagramie nie było widać, żeby nosiła sukienki jakie zaprezentowała na blogu. Chodziło mi wyłącznie o to. Dlatego to nie były żadne oskarżenia, ani słowa obrażające jej osobę. Także nie zrozumiałaś do końca komentarza, jaki napisałam.
UsuńZawsze biorę pod uwagę prośby Czytelniczek - tak było w przypadku posta ze stylizacjami weselnymi. Pozwól, że to ja będę decydowała jaką tematykę poruszam, bo to ja mam stały kontakt z Czytelnikami. Napisałam pod ostatnim postem, że sama lubię też proste zestawy i jak najbardziej jestem w stanie przygotować prostą stylizację weselną, gdyż właśnie na ostatnim weselu sama taką miałam - nie widzę w tym nic dziwnego a na blogu panuje pełna dowolność i chcę pokazywać różnorodne koncepcje.
UsuńCo do współprac to wielokrotnie powtarzam, że to ja decyduję jaką rzecz pokażę na blogu a sponsorów wybieram zgodnie ze swoimi upodobaniami. Gdybym brała każdą współpracę to posty musiałyby być publikowane kilka razy dziennie :D
Ps. Mnóstwo komentarzy trafia autoamtycznie do spamu ;-))
Jaki podkład bardziej polecasz Estee Lauder czy Clarins ? Obecnie używam Estee Lauder i zastanawiam się czy warto zmienić .... ;-) A z Estee też miałaś chyba doczynienia :-)
OdpowiedzUsuńNie da się porównać tych podkładów - dla mnie Estee L. jest za ciężki na lato ;-))
UsuńPodkład bardzo zachecajacy :) zawsze mam problem doborem odpowiedniego do cery, moze tutaj bym sie zdecydowala ;)
OdpowiedzUsuńwww.katsuumi.pl
Olu masz już przygotowane kreacje do Sycylii ? zdradzisz co tym razem będzie u Ciebie królowało w walizce ? :-)
OdpowiedzUsuńCzęściowo zestawy są już gotowe, także wszystko będzie pokazane na blogu ;-))
Usuńa czy dowiemy się w końcu w jakim celu wylatujesz do Danii:)?
OdpowiedzUsuńZdradzę w jutrzejszym wpisie ;-))
Usuńsuper post, jednak dodaj również jak pielęgnować cerę, jakich kosmetyków używać (20 + oraz 13+) róż jest cudowny, jednak nie przeszkadza Ci że jest w trzech odcieniach w takim małym opakowaniu?
OdpowiedzUsuńNie ma się co sugerować moją pielęgnacją, bo każda cera ma indywidualne potrzeby - jeśli jednak jest chęć na taki wpis to postaram się przygotować ;-))
UsuńMamy taka chec na taki wpis
UsuńCzekamy na taki wpis :))
UsuńŚwietne są te kosmetyki, które polecasz. Szkoda tylko,że większość z nich jest taka droga. Przynajmniej dla mnie. Większość moich kosmetyków znajduje się w przedziale 70- 80 zł. Czyli średniawka ;) Widać efekty Twoich kosmetyków przy makijażu, który wykonujesz ;) Mimo ,że nie kupię (raczej) niektórych produktów np. podkład czy bronzer z Bikoru to będę śledzić dalej Twoje posty;) Czy posiadasz może paletki z Zoevy? Miłego dnia. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńPaletek z Zoevy nie posiadam ;-))
UsuńA skad rozowa bluzka ktora masz na sobie??:)
UsuńO Ziemi Egipskiej słyszałam wiele pozytywnych opinii i w końcu będę musiała się skusić na jej zakup. pozdrawiamy gorącoz gór! :**
OdpowiedzUsuńPiszesz "Ewidentnie to hit kosmetyczny tego lata - jako, że jestem fanką konturowania bronzerem, ale też opalenizny na twarzy uzyskiwanej za pomocą pudru a nie szkodliwych promieni UV." ...chyba jednak to bzdura, bo kto jak kto, ale Ty na promienie UV wystawiasz się notorycznie i wciąż pokazujesz swoją "nową" opaleniznę:)
OdpowiedzUsuńmyślę, że Oli chodziło tutaj głównie o opalanie twarzy :)
Usuńa Ty co zazdrościsz Oli tej opalenizny czy co?
UsuńRacja Ola jest cala w piegach i pieprzykach, ciągle się smaży jak nie na slonku to na solarze a tu nagle Doktor Zrówko "promienie UV"-myślałam że Ty nie znasz UV znaczenia
UsuńOla powtarzała wiele razy, że twarzy nie opala. Lubi mieć opalone ciało, ale twarz opala za pomocą kosmetyków..podkład, bronzer..
UsuńDoktor Zdrówka - a to mnie rozbawiłaś ;-)) Opalanie jest procesem aktywizowania witaminy D, więc trzeba rozsądnie korzystać ze słońca. Mam piegi na całym ciele, bo to cecha dziedziczna - moja mama i mój tata również mają cerę z takimi skłonnościami ;-)) Skoro są tutaj tacy baczni obserwatorzy to niestety przeoczyliście ten fakt, że twarzy w ogóle nie opalam - zazwyczaj smaruję twarz filtrem 50 i mam na głowie kapelusz lub czapkę z daszkiem ;-)) Następnym razem niech to "dochodzenie" będzie kompletne ;-)) Pozdrawiam! ;-))
UsuńFajny post;) Zdradzisz może nam czy zamierzasz kupić znowu jakieś perełki? Masz coś na oku?;)
OdpowiedzUsuńPóki co wszystko mam ;-)) Bardziej inwestuję teraz w pielęgnację ;-))
UsuńA co to za kosmetyki zdradzisz?;)
UsuńKusi mnie ten róż, i puder z Essence ;).
OdpowiedzUsuńJa zakupiłam podkład z Dr Ireny Eris - rozświetlający. Poleciła mi go Pani w Hebe. Kosztował ok. 80 zł, nie żałuję ,że kupiłam- najlepszy jaki miałam;) Trafiłam również w Rossmanie na kredkę Nude z Manhatanu ( tylko 12 zł) - wspaniała jest na linię wodną;) Godna polecenia. Udało mi się również zamówić na cocolita.pl 3 kremowe cienie z Maybelline. Świetnie nadaja się na bazę pod cień i pieknie podbijają kolor nakładanego cienia.;)
OdpowiedzUsuńSuper ;-))
UsuńWszystko fajnie, ładnie, pięknie ale ja się zastanawiam ile to czasu trzeba poświęcać na takie zabiegi, zakupy, makijaże, diety, ćwiczenia.....itd itd kilka produktów na włosy, na ciało na twarz ..... chyba musiałabym rzucić prace i całą swoją uwagę skupić na swoim wyglądzie a to troche szkoda życia ps jesteś śliczną dziewczyną z dobrym gustem i lubie czytac Twojego bloga ale jakis nieżyciowy jest jak dla mnie
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńWystarczy się dobrze zorganizować i tyle. Ola ma tyle przewagi, że pracuje w domu i ma czas na to wszystko, ale nie róbcie z niej jakiejś pustej lali, które żyje tylko kosmetykami, zabiegami i dietami bo wcale taka nie jest!
UsuńNo chyba właśnie takie jest, bo pracuje w domu jako BLOGERKA - czyli skupia swoje życie na wyglądzie i kosmetykach. Popieram Anonima 12:24 ...
UsuńA przepraszam bardzo "zawód" BLOGERKA to coś złego?? Jeżeli zazdrościcie Oli, że znajduje czas na to wszystko to same mogłyście założyć bloga i nie marudziłybyście, że musiałybyście rzucić pracę. To Wasz wybór czym się zajmujecie w życiu Ola wybrała taką drogę i dobrze jej to wychodzi więc komentarze "chyba musiałabym rzucić prace i całą swoją uwagę skupić na swoim wyglądzie" są zbędne i żenujące. Poza tym Ola nie nakazuje nikomu dbać o siebie w taki sposób jak ona to robi.
UsuńWiesz ile czasu zajmuje przeglądanie stron z tymi chińskimi ciuchami żeby coś wybrać na bloga żeby aż tak bardzo nie wyglądało ze to tylko sponsorowany pokaz? A robienie co tydzień paznokci( tez sponsorowane), co dziennie polecieć na miasto zjeść i wstawić fotę na insta że się jest na miescie bo samemu pójść do sklepu i zrobić coś do jedzenia to już czasu nie ma... Takie to blogowanie to ciężko praca
UsuńŚwiat zwariował...! Co to za praca blogerka?? Ludzie na prawde w życiu ciężko pracują a nie się obibokują...
UsuńNie macie zielonego pojęcia czym się zajmuje oprócz Blogowania. Dziewczyna jest po PISie na wydziale chemii. Może tu też próbuje swoich sił. Może robi papierki na nauczycielkę/ udziela korków z chemii/ pracuje w laboratorium? Kto wie? Nie wchódźmy w czyjeś życie z buciorami,bo w nasze też może wejść. Najłatwiej powiedzieć - że to lenistwo co ona robi! Ogarnijcie się ludzie.
UsuńAnonim 18:00 nie bądź chamska/ chamski. Współczuje ludziom, którzy pracują ciężko fizycznie itp. ale skoro Ola ma możliwość zarabiania w ten sposób to czy to ją w jakiś sposób gorszy??... Najgorsze to zazdrościć komuś, a później wyżywać się w postaci takich komentarzy. Jeżeli komuś nie odpowiada to co Ola robi to nie zaglądajcie tutaj, bo tylko psujecie atmosferę.
UsuńLudzie ile w Was jadu? Życie jest za piękne i za krótkie, żeby przejmować się takimi rzeczami - kto w jaki sposób pracuje czy się "obibokuje" czy ciężko haruje. Każdy jest kowalem swego losu - dziś jestem blogerką a jutro mogę pracować na etacie lub mieć własną firmę ;-)) Żadna praca nie hańbi - to podstawowa zasada!
UsuńMoim zdaniem blogerka to nie zawod a hobby ktore w tych czasach jest bardzo oplacalne...
UsuńŚwiat upada... każdy orze jak może. Takie realia są w Polsce, że lepiej prowadzić bloga (bardziej się to opłaca) niż bycie np. urzędnikiem państwowym za 1750 brutto ;-) Zazdroszczę :-D ! Może jak sytuacja na rynku pracy się poprawi ludzie zaczną traktować blogi jako hobby, a nie teraz- jako pracę. Oby tak było !
Usuń1750 brutto + dodatki,nie zapominaj ;)
UsuńPojawi się w najbliższym czasie jakiś konkurs ? :)
OdpowiedzUsuńNiestety w najbliższym nic nie planuję ;-))
UsuńOlu mogłabyś powiedzieć jakiego używasz pędzla do pudru?:)
OdpowiedzUsuńCiagle kupuje kosmetyki polecane przez Ciebie, jeszcze nigdy sie nie zawiodłam :) Dziekuje za to ze jestes i za to co robisz :*
Cieszy mnie to bardzo, że mamy podobny gust kosmetyczny i że nigdy się nie zawiodłaś ;-)) Do pudru używam dużego puchatego pędzla z RT - odsyłam do posta DAILY MAKE UP ;-))
UsuńOlu, czy.zrobiłaś sobie makijaż permanentny? na Facebooku Agnieszki jest zdjęcie, na którym myślałam, że to Ty - lub ktoś bardzo podobny ;)
OdpowiedzUsuńNie, nie - jeszcze nie zrobiłam ;-))
Usuńo bardzo fajne kosmetyki! :)
OdpowiedzUsuńi jak ładnie się prezentują :)
Olu, pomóż ! czy miałaś kiedyś kłopoty z trądzikiem ? możesz polecic jakiś kosmetyk ? :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, więc proponuję wizytę u dermatologa ;-))
UsuńMojej siostrze pomogla herbata z Bratka - tak jej polecila farmaceutka :))
UsuńCzy bedzie post ''weekend w zdjeciach''?
OdpowiedzUsuńNiestety nie ;-))
UsuńA kiedy obiecany post z codzienna pielegnacja cery?? :))
OdpowiedzUsuńPo 20 sierpnia ;-))
UsuńBardzo mnie ucieszył ten post bo sama byłam jedną z tych osób, która w ostatnim czasie zadawała pytania odnośnie kosmetyków jakich użyłaś do makijażu w poszczególnych postach :p
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie co do tego pudru bo od roku zastanawiałam się nad jego kupnem, wierzę Twojej opinii i na 100% go kupię :D
Pozdrawiam,
Sandra :*
Ja osobiście poza jakimiś okazjami/uroczystościami itp., w okresie letnim ograniczam się do totalnego minimum - błyszczyk lub delikatna pomadka oraz tusz. Ogólnie choć posiadam w kosmetyczce wszelkie niezbędne do wykonania pełnego makijażu kosmetyki to nie sięgam po nie nazbyt często. Nie opalam się, chronię cerę dobrymi kremami, ale nie jestem zwolennikiem nakładania podkładu, pudru itp. w czasie lata. Cera musi odpocząć od chemii a lato to moim zdaniem idealny czas. Często zaglądam na Twojego bloga i posty jak najbardziej mi odpowiadają, natomiast dziwię się, że tak piękna kobieta nakłada na siebie takie ilości kosmetyków. Moim zdaniem jest tego dużo za dużo. Posiadam ziemię egipską i polecam.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Po co Ci Olu tyle tej chemii?
Usuńzgadzam sie w 100 %
UsuńBardzo lubię ten puder, jest tani a bardzo dobry ;)
OdpowiedzUsuńA pokażesz nam kiedyś kolekcje swoich pędzli? :)
OdpowiedzUsuńByć może ;-))
UsuńFajnie, ze pokazujesz kosmetyki inne niż te w sieciówkach, które każde zna :)
OdpowiedzUsuńMało wiarygodne są dla mnie takie posty. Ostatnio reklamujesz co się da, więc nie wierze, że te kosmetyki rzeczywiście polecasz bo Ci służą, a nie dlatego, że Ci zapłacono.
OdpowiedzUsuńA czytałaś post ze zrozumieniem? Radzę go przeanalizować - dlaczego akurat na te produkty się zdecydowałam ;-))
UsuńOlu podziwiam Cię ! Świetny research, przepiękne zdjęcia ! "Dużo za dużo", "skupiasz się na sobie". Co za głupoty ! Jesteś blogerką i pod każdym zdjęciem błagania : "co za szminka, co za puder ? Podaj numer". Robisz posta urodowego i nie pasuje ... Nie przejmuj się głupimi komentarzami a wszystkim dziewczynom, którym wystarczy tusz do rzęs szczerze zazdroszczę . Jesli można sobie "pomóc" make upem to juz nikomu nic do tego !
OdpowiedzUsuńPiękne posty Ola i codziennie odświeżam z nadzieją na nowe inspiracje ;) :*
Diano ależ nie mam zamiaru się przejmować - robię swoje dalej ;-)) Dziękuję za miłe słowa :*
UsuńTo prawda - różowe tony nie są dla każdego ;-))
OdpowiedzUsuńOlu, pytanie troche nie na temat ale pisalam maila, nie dostalam odp, moze nie doszedl wiec pytam tu, moze jesli nie Ty to dziewczyny mi pomoga. Chodzi o ten olejek Australian Gold. On z tego co widze nie ma zadnego filtra, w zwiazku z tym moze glupie pytanie ale jak go uzywac? Na krem z filtrem? Pod krem z filtrem? Czy moze posmarowac sie tylko nim i opalac? Bede baaaardzo wdzieczna za odpowiedz bo za miesiac lece na Kube i chcialabym go kupic. Z gory dziekuje!
OdpowiedzUsuńOlu twoim zdaniem jaka jest dobra miara w udach> Chodzi o centymetry :)
OdpowiedzUsuńCo to za pytanie? Puknijcie sie w głowę.
UsuńOlus, a czy moglabys mi polecic jakis fajny krem pod podklad do cery mieszanej?
OdpowiedzUsuńBede Ci bardzo wdzieczna :))
Ten podkład wydaje się naprawdę fajny, choć cena trochę przytłacza ;) Ten róż ma śliczne opakowanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
VANILLAMADNESS.com
Ola, kiedy wylatujesz na Sycylię?;) Przez biuro podróży, czy sami organizujecie wycieczkę? Zazdroszczę. Czekam na dużą dawkę zdjęć i praktyczne porady, Sycylia marzy mi się od dawna, ale nie znalazłam jeszcze oferty w dobrej cenie. Może w podróż poślubną, czyli 2 lata uda nam się wyjechać ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś pewna makijazystka malując mnie na jakąś imprezę poleciła mi puder brazujacy Lavertu i rzeczywiście rewelacja :) (a mam podobną do Ciebie karnacje). Sama się zdziwiłam, ale wybrała najjasniejszy odcień.
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z tych kosmetyków, ale słyszałam same pozytywne opinie na temat przedstawionego przez Ciebie różu, bronzera oraz rozświetlacza. Ja bardzo lubię róż z Bourjois, rozświetlacz Wibo, a jeśli chodzi o bronzer to nie miałam lepszego niż z Earthnicity.
OdpowiedzUsuńI love all of these products. Switene zdjecia!!
OdpowiedzUsuńBlonde in Cashmere
W jednej z drogerii doradzono mi wlasnie puder transparenty. Nieco sie zdziwilam i balam sie bialej powloki, ale okazalo sie, ze sprawdza sie idealnie. Na lato to aboslutny must have.
OdpowiedzUsuńTen roz w serduszkowym opakowaniu wyglada swietnie!
Olu, Olu! Pytanie trochę z innej "beczki". Korzystałaś kiedykolwiek z produktów Regenerum? Poszukuję sprawdzonej odżywki do paznokci oraz odżywki do rzęs. Z tym drugim zastanawiam się czy faktycznie od odżywki mogą urosnąć rzęsy. Co polecasz? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :*
Jeśli chodzi o odżywki do rzęs, to tak one faktycznie działają. Z własnego doświadczenia mogę polecić "Bodetko Lash" - po trzech tygodniach kuracji rzęsy stają się gęstsze, dłuższe, mocniejsze i jest ich o wiele więcej :-))
UsuńDla mnie niezawodny jest puder modelujący z Inglota, korektor MAC Pro Longwear i szminka Golden Rose i Rimmel, a także puder Ben Nye :)
OdpowiedzUsuńSuper post Olu:-D
OdpowiedzUsuń