Wyjazd na Malediwy (podróżowanie w ciąży) w czasach COVID-19? Ostatni rok pokazał nam wszystkim, aby nie odkładać marzeń na później, dlatego kierując się tą zasadą i oczywiście wieloma innymi względami, które sprzyjały organizacji wymarzonej wycieczki - spędziliśmy w rajskim klimacie cudowne i niezapomniane 8 dni naszego BABYMOON, czyli romantycznej podróży przed narodzinami dziecka. Paradoksem jest, że Malediwy nigdy nie były jakoś wysoko na naszej liście podróżniczej, bo jest to miejsce typowo z przeznaczeniem na wypoczynek a my jednak lubimy aktywnie spędzać czas, zwiedzać i poznawać nową kulturę. Jednak pod kątem podróży w ciąży uważam, że na takie błogie lenistwo można a nawet trzeba sobie pozwolić bez wyrzutów sumienia, dlatego bardzo chciałam polecieć właśnie na Malediwy w tym wyjątkowym stanie.
Ps. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie przygotowała przeglądu stylizacji na wakacje dla kobiety w ciąży, także zachęcam Was dzisiaj do lektury i fotorelacji z rajskich Malediów :)
W trakcie relacjonowania pobytu na Malediwach na moim Instagramie (@styloly) pojawiło się masę pytań zarówno pod kątem organizacji, wymagań w czasie COVID-19, ale też odnośnie podróżowania w ciąży, dlatego zebrałam kilka najczęściej pojawiających się pytań, aby rozwiać Wasze wątpliwości :)
1. Podróż z biurem czy na własną rękę?
W obecnej sytuacji wybraliśmy opcję wyjazdu z biurem podróży (korzystaliśmy z oferty biura podróży ITAKA) z uwagi na lot bezpośredni (LOT-em) bez przesiadek oraz możliwość wykupienia ubezpieczenia na wypadek anulacji wyjazdu ze względów zdrowotnych lub związanych z ciążą (na dzień przed wylotem miałam wizytę u lekarza prowadzącego ciążę, aby sprawdzić ostatecznie czy nie ma żadnych przeciwwskazań do wyjazdu).
2. Jakie były wymagania dotyczące COVID-19 - i jak wyglądała sytuacja na Malediwach z obostrzeniami?
Jeśli chodzi o wymagania do wyjazdu na Malediwy to na 72h przed wylotem należało wykonać test na obecność COVID-19 z angielskim tłumaczeniem RT-PCR (testy antygenowe nie są akceptowane) + wygenerować kody QR na 24h przed wylotem za pośrednictwem tej strony (LINK). Obostrzenia na Malediwach tyczyły się noszenia maseczek w miejscach publicznych (lotnisko) oraz zakazu przemieszczania się między wyspami - natomiast już na miejscu, czyli na terenie hotelu, restauracji, lobby, plaży itp. maseczki nie już były obowiązkowe.
3. Jaki hotel na Malediwach wybraliśmy + w jakiej opcji wyżywienia i czy polecamy to miejsce?
Kluczowym czynnikiem co do wyboru hotelu Fihalhohi Island Resort**** była bliska odległość od stolicy Male (ok pół godziny motorówką), gdzie znajdują się szpitale w razie ewentualnych problemów zdrowotnych, ale też piękne otoczenie (bajkowa, piaszczysta plaża i rafa koralowa blisko brzegu) oraz całkiem dobre opinie w Internecie na temat tego miejsca. Zdecydowaliśmy się na opcję All Inclusive Soft (śniadania, obiady i kolacje w formie bufetu + do posiłków: woda, herbata, kawa a do kolacji dodatkowo: 1 kieliszek wina lub piwa). Jak najbardziej polecamy ten hotel - zarówno na romantyczny wypad we dwoje, ale też na rodzinny wyjazd z dziećmi.
4. Jaki był koszt wyjazdu na Malediwy?
Koszt samej wycieczki z biurem podróży na 8 dni pobytu z lotem bezpośrednim (z wliczoną ceną testu RT-PCR, ale bez dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego) to 6400zł od osoby w opcji All Inclusive Soft z noclegiem w standardowych domkach (nie w domkach na wodzie). Dodatkowo na miejscu można było wykupić nocleg w domku na wodzie w cenie 450$ za dobę.
5. Czy miałaś obawy przed podróżą w ciąży?
Obawy zawsze są, ale dla komfortu psychicznego trzeba je zminimalizować - decyzja lekarza prowadzącego ciążę jest w tym przypadku kluczowa, dlatego koniecznie musicie taki wyjazd skonsultować z lekarzem, aby wiedzieć co robić i jakie leki zabrać w przypadku różnych sytuacji losowych, jakie mogą się pojawić (np. nagłe krwawienie czy ból brzucha). Jeśli ciąża przebiega prawidłowo to drugi trymestr jest najlepszym czasem na podróże - w moim przypadku miałam kategoryczny zakaz od lekarza na latanie w 1 trymestrze ciąży mimo, że świetnie znosiłam ciążę (nie miałam żadnych typowych dolegliwości), ale już po pierwszym USG dostałam zielone światło na podróżowanie w ciąży i pierwszy, 6-godzinny lot na Teneryfę zaliczyłam już w 17 tygodniu ciąży (miałam świadomość, że dobrze znoszę lot samolotem - nie miałam żadnych problemów, np. z krążeniem).
6. Jak zniosłaś długi lot w ciąży?
Lot zniosłam naprawdę bardzo dobrze - zwłaszcza, że w jedną stronę był to lot wieczorny, więc praktycznie cały przespałam. Ja ogólnie lubię latać samolotem i mój obecny stan nie zmienił tego uczucia euforii, ekscytacji a zarazem spokoju i lekkiego stresu, który w tym przypadku działa mobilizująco :D Osobiście bardziej obawiam się długich podróży samochodem ze względu na nieprzewidywalne sytuacje na drodze - niż lotu samolotem :)
7. Jakie przywileje ma kobieta w ciąży w samolocie?
Na pewno mieliśmy pierwszeństwo przy odprawie (kolejka była ogromna, więc był to duży plus), ale też dostaliśmy miejsce z jednym, pustym fotelem na wypadek chęci zmiany pozycji i po prostu większej ilości miejsca. Jeśli chodzi o obsługę już w samolocie to nie zauważyłam jakiejś zmiany ze strony stewardess w podejściu do kobiety w ciąży czy jakiegoś wyjątkowego traktowania :)
8. Czy jest "co robić"na Malediwach oprócz plażowania, nurkowania, spacerów itp.?
W obecnej sytuacji wszelkie wycieczki czy nawet popłynięcie na sąsiednią wyspę nie wchodziły w grę z uwagi na obostrzenia. Myślę, że każdy znajdzie sobie ciekawe zajęcie, ale lecąc w takie miejsce nastawiałam się raczej na błogi relaks - nawet to plażowanie czy nurkowanie ma zupełnie inny wymiar w tak rajskim miejscu. Najlepiej zabrać ze sobą książki czy jakieś planszówki na wieczory - my oczywiście korzystaliśmy z pięknych plenerów i zrobiliśmy sporo pamiątkowych sesji zdjęciowych. Jak to się mawia - podobno "inteligentni ludzie nigdy się nie nudzą" :D
9. Jak teraz wygląda sytuacja z ZIKĄ?
Przyznam szczerze, że nie widziałam ani jednego komara podczas całego pobytu - codziennie o 18:30 teren hotelu był pryskany specjalnym środkiem odstraszającym te owady. Wieczorami starałam się wybierać bardziej kryte ubrania, np. sukienki maxi zakrywające nogi czy narzutki zakrywające ręce ;)
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to śmiało zadawajcie je w komentarzach - będę starała się odpowiadać na bieżąco a tymczasem zachęcam do obejrzenia dalszej relacji z podróży na Malediwy.
Jeden z lotów trafił mi się akurat z miejscem przy oknie, więc mój telefon prawie spłonął od ilości zrobionych zdjęć :D Oczywiście wszystkich tutaj nie wstawię, ale zobaczcie tylko na jaki widok możecie liczyć lecąc nad Malediwami - ten lazur otaczający malediwskie atole tworzy niesamowity krajobraz!
A to nasz transport z lotniska bezpośrednio do hotelu - tak jak pisałam wyżej rejs motorówką do hotelu Fihalhohi Island Resort**** trwał około 30 minut.
Domki standardowe (wyglądające z zewnątrz jak chatki z wioski a Smerfów :D) vs domki na wodzie Fihalhohi Island Resort****.
Wnętrze oraz otoczenie domków na wodzie robiło wrażenie! <3
Wejście z tarasu bezpośrednio do krystalicznie czystej wody? Obłęd! <3
Te zdjęcia wykonałam telefonem w południe (iPhone 11 Pro Max) - wtedy kolor wody był po prostu zjawiskowy i nierealnie piękny, więc oczywiście efekt bez żadnego fitra!
Tutaj kolejne kadry wykonane telefonem na terenie hotelu Fihalhohi Island Resort****.
To był jeden z wyjazdów, gdzie większość czasu spędzałam jednak w wodzie - krystalicznie czystej i ciepłej <3
Na wyjazd w większości zabrałam ze sobą stroje jednoczęściowe i sporo narzutek plażowych -zdecydowanie o te dwa elementy miałam najwięcej zapytań po relacjach na Instagramie. Strój kąpielowy jest z zeszłorocznej kolekcji OYSHO (kupiłam go z myślą o sesji na plaży z różowym piaskiem na Krecie :D) a narzutka z MISS GUIDED :)
Mój ulubiony kostium dwuczęściowy z CALZEDONII (model INDONESIA) i muślinowa narzutka projektu Moniki Świderskiej <3
Mały przerywnik i magiczny, podwodny świat oczami kamerki DJI OSMO POCKET, która świetnie sprawdza na tego typu wyjazdach <3
Ujęcie z cyklu "shades of blue" - kiedy spotykają się piękne odcienie błękitu nieba i oceanu!
W temacie błękitu - lazurowa maxi (RENEE) idealnie sprawdziła się w tym otoczeniu!
Złota godzina, czyli najlepsze światło do zdjęć w ciepłym klimacie!
* komplet RENEE
Na każdy wyjazd zawsze zabieram ze sobą czarną maxi dress, która sprawdza się jako baza do wielu stylizacji - akurat ten model to projekt polskiej marki THE ODDER SIDE z zeszłorocznej kolekcji :)
Jak zwykle - zachwytom nad zachodami słońca nie było końca <3
Uwielbiamy taki klimat <3
Podobno czarny wyszczupla - i jak widać komplet z H&M w takim kadrze totalnie ukrył brzuszek ciążowy :D
Podobnie jak mała biała o trapezowym kształcie (model z zeszłorocznej kolekcji Zary) <3
Zapach tego wyjazdu - perfumy PASTELIER MUSE o kwiatowo-owocowych nutach (ciepły i otulający a zarazem przyjemnie orzeźwiający) <3
Kiedy podczas sesji postanawiasz się orzeźwić :D
Plecione dodatki zawsze najlepiej uzupełniają wakacyjne stylizacje w plażowym klimacie - kapelusz kupiłam rok temu w ZARZE a torebka jest z nowej kolekcji MOHITO :)
Mam nadzieję, że ta fotorelacja Wam się podobała - ja za pewne będę do niej wracać bardzo często :D
Co tu dużo mówić, w ciąży wyglądasz rewelacyjnie. Świetna relacja.
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić, w ciąży wyglądasz rewelacyjnie. Świetna relacja.
OdpowiedzUsuńślicznie... zazdroszczę wyjazdu... i odwagi na taką wyprawę w ciąży <3
OdpowiedzUsuńOlu wyglądasz pięknie w ciąży - promiennie i kwitnąco. Marzenie każdej kobiety wyglądać tak podczas ciąży :)
OdpowiedzUsuńPowiedzieć przepięknie to za mało :D cudowne kadry, otoczenie, miejsce na błogi wakacyjny urlop marzenie. Relacja konkretna i zawiera dużo cennych informacji,moze się przydać w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńco to znaczy 6400 + nocleg w domkach?
OdpowiedzUsuńJuż sprostowałam dla jasności - 6400zł to cena za pobyt w domkach standardowych (nie na wodzie) i w opcji All Inclusive Soft na 8 dni :-))
UsuńWyglądasz wspaniałe i wszystkie stylizacje przepiękne <3 dużo zdrówka Tobie i maleństwu ❤️❤️
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, a Ty Olu wyglądasz zjawiskowo
OdpowiedzUsuńOlu mieliście softa. Powiedz mi jak kwestia wody, bo jest chyba tylko do posiłku czy się mylę? Kupowaliście na miejscu? Jak cenowo wychodzi
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zdjęcia, a Ty Olu wyglądasz prześlicznie :)
OdpowiedzUsuńCzy lekarza wyraził zgodę na kąpiele w wodzie? Powiem szczerze ja zawsze mam jakieś obawy, że dopadnie mnie przez to jakaś infekcja...
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, jak i widoki. Wyglądasz przepięknie! :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne miejsce! A Ty wyglądasz wprost olśniewająco! :)
OdpowiedzUsuńZachwycająco!
OdpowiedzUsuńOlu czy będziesz się szczepić w ciąży na Covid?
Piękna fotorelacja:) nic dodać nic ująć. Dziękuję, że to dla nas przygotowałaś:))
OdpowiedzUsuńPorównując które miejsce lepsze Saszele czy Malediwy?
OdpowiedzUsuńSESZELE zdecydowanie <3
UsuńPrzepiękne zdjęcia, cudowny krajobraz, miło się patrzy na takie zgranie kolorystyczne Twoich strojów z otaczającą przyrodą. Również podziwiam to, że zdecydowalaś się na taką wyprawę w ciąży 😉 i co najważniejsze pokazujesz, że w ciąży też można wyglądać pięknie 🙂 gratuluję i zazdroszczę wycieczki, pozdrawiam 🌸🌸🌸🌸
OdpowiedzUsuńWYGLĄDASZ ZJAWISKOWO!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna para ❤️❤️❤️
Wszystkiego dobrego dla Was! :)))
Świetny poradnik i super ciążowe stylizacje
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce. Ciąża, jak widać w niczym nie musi przeszkadzać :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia. Ciąża dodaje uroku!
OdpowiedzUsuńWyglądasz przecudownie, zjawiskowo, WoW!
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego, przepięknie :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie miło się patrzy na tak wyjątkowo urocze zdjęcia. Życzę więcej udanych podróży :)
OdpowiedzUsuńWow, ale odlot. Widzę, że już trochę czasu minęło od tej sesji, ale pamiątki z niej (zdjęcia) i wspomnienia pozostaną pewnie na zawsze.
OdpowiedzUsuń