fryz. Aldona O. Studio Fryzur
Przepraszam, że tyle czekaliście na post poświęcony tematyce pielęgnacji moich włosów. Chciałam dokładnie zebrać kosmetyki godne polecenia, które stosowałam na przestrzeni kilku miesięcy (w tym wypadku od czerwca 2013 roku) a nie tylko aktualną pielęgnacje. Zapraszam, więc do lektury.
Punktem wyjścia będzie koniec maja 2013 roku - kiedy to trafiłam na cudowne działanie kosmetyków z firmy AUSSIE. Kultowe, australijskie szampony i odżywki odkryłam pewnego, majowego dnia na półkach w Rossmanie. Pierwszy odruch to oczywiście zapoznanie się z zapachem, który totalnie mnie urzekł - bez chwili zastanowienia się, nawet bez zapoznania się ze składem wybrałam dwa produkty (szampon i odżywkę) o wdzięcznej nazwie MIRACLE MOIST. Być może wtedy zadziałała moja intuicja? Zestaw okazał się zbawienny dla moich suchych i zniszczonych włosów, które już po kilku zastosowaniach stały się miękkie, lśniące i łatwe do ułożenia.
***Ostatnio (styczeń 2014) korzystając z promocji - zakupiłam szampon przeznaczony do włosów długich LUSCIOUS LONG, który równie dobrze się sprawdza.
Po 2 miesiącach stosowania - moje włosy przyzwyczaiły się do serii MIRACLE MOIST. Dla odmiany użyłam jednorazowo szamponu mojej siostry - był to Pantene Pro V Aqua Light. Już po pierwszym umyciu miałam wrażenie, że włosy są dokładnie oczyszczone, lekkie i łatwo się rozczesują. Dlatego postanowiłam zmienić mój dotychczasowy szampon z Aussie na Pantene Pro V Aqua Light. Służył mi dosyć długo - zużyłam około 3 opakowań.
Po wakacjach moje włosy wyjątkowo potrzebowały nawilżenia. W sierpniu trafiłam na promocję musu głęboko nawilżającego z serii Pantene. Kupiłam go z zamiarem poratowania moich przesuszonych i zniszczonych słońcem włosów a poniekąd też z ciekawości. Przyznam szczerze, że nie miałam dobrego zdania na temat wszelkiego rodzaju pianek (większość tego typu produktów obciąża moje włosy). Jednak w tym wypadku było inaczej. Pierwsze pozytywne wrażenie jakie doznałam to konsystencja - łudząco przypominającą raczej bitą śmietanę niż piankę. Drugi pozytyw: bardzo przyjemny zapach. Mus nakładałam na 2/3 długości moich włosów - efekty zauważalne już po pierwszym zastosowaniu: włosy wspaniale nawilżone, miękkie, pachnące i zdrowo wyglądające. Z przyjemnością sięgam za każdym razem po ten kosmetyk.
Końcem sierpnia rozpoczęłam współpracę z fryzjerem - Aldoną Oleksy. Jeśli śledzicie mojego bloga, to na pewno zauważyliście ile wspaniałych fryzur zawdzięczam właśnie Aldonce. Jednak fryzury to nie wszystko - odpowiednia pielęgnacja włosów była tutaj kluczowa. Na naszych spotkaniach dowiadywałam się wielu istotnych informacji na temat odpowiedniej pielęgnacji długich włosów. Już na trzecim - Aldona doradziła mi skrócenie włosów i zaproponowała zastosowanie kuracji KERASTASE OLEO-FUSION (koszt zabiegu 40zł / ampułka ok 25zł). Po użyciu ampułki włosy stały się intensywnie nawilżone, jedwabiste, miękkie i pełne blasku. Najlepiej poddawać się kuracji przy okazji wizyty u fryzjera np. po obcięciu końcówek lub koloryzacji. U mnie ta ampułka stosowana raz w miesiącu działa cuda!
Kolejnym odkryciem był mikrokrystaliczny olejek regenerujący z efektem rozświetlającym ALFAPARF SEMI DI LINO (ok 10zł) - przeznaczony do włosów wrażliwych. Jest to mój zamiennik ampułek z firmy by FAMA o których wspominałam Wam w ostatnim poście dotyczącym pielęgnacji włosów. Olejek wmasowuję w lekko wilgotne włosy, pozostawiam na 15 minut - to takie domowe SPA dla włosów. Dzięki połączeniu naturalnych składników takich jak kwasy Omega-3, Omega-6 oraz witaminy F preparat nadaje włosom wyjątkową miękkość i połysk. Rezultaty są widoczne od pierwszego zastosowania. Kurację najlepiej powtarzać co 2 tygodnie.
Kolejny produkt, którym "zaraziła" mnie Aldona to olejek odżywczy LOREAL MYTHIC OIL, inspirowany orientalnymi rytuałami pielęgnacyjnymi. Po wmasowaniu w lekko wilgotne włosy natychmiast się wchłania i daje efekt lekkiego wykończenia fryzury - nie ma mowy o posklejanych końcówkach. Olejek odpowiednio "dyscyplinuje" i pięknie rozświetla włosy - można też stosować na suche włosy. Ma cudowny, charakterystyczny zapach, długo utrzymujący się na włosach. Najpierw kupiłam mniejszą pojemność na wypróbowanie (ok 17zł). Szybko jednak nabyłam pełnowymiarowy produkt (ok 39ł) a mniejszy trafił do torebki.
O cudownym działaniu maseczek z Ziai przeczytałam we wrześniu na paru blogach. Zaraz na drugi dzień zwiedziłam kilka aptek w Lublinie w poszukiwaniu tych produktów - niestety na marne. Po jakimś czasie (jak już zupełnie zapomniałam o tych maseczkach) w najnowszej części jednej z lubelskich galerii handlowych powstał sklep oferujący tylko produkty Ziai. Od razu rzuciła mi się w oczy półka z etykietą MASECZKI DO WŁOSÓW 5,99zł i mnie olśniło "Przecież to za tymi maseczkami biegałam bezskutecznie po aptekach". Bez namysłu wybrałam dwa rodzaje: wygładzającą maskę do włosów niesfornych oraz odbudowującą do włosów zniszczonych. Pani przy kasie utwierdziła mnie tylko w przekonaniu co do zakupu stwierdzeniem - "Nie nadążamy zamawiać tych maseczek!". W moim przypadku jakikolwiek efekt zauważyłam dopiero po trzecim zastosowaniu. Plusy to niewątpliwie: niska cena, efekt lekkiego wygładzenia i przyjemny zapach. Jeśli chodzi o maseczkę odbudowującą - po kilku zastosowaniach w znacznym stopniu poprawiła kondycję moich włosów.
Szampony z firmy LOREAL (seria SILVER i VITAMINO COLOR) zostaną okrzyknięte odkryciem roku 2013, jeśli chodzi o pielęgnację włosów po farbowaniu. Przypomnę, że w październiku po raz kolejny zdecydowałam się na koloryzację ombre. Tym razem włosy poddane były działaniu farby a nie rozjaśniacza, zatem zmiana produktów do pielęgnacji była tutaj jak najbardziej wskazana. Na pewno większość z Was zgodzi się ze mną, że na rozjaśnianych włosach przebijający żółty pigment nie prezentuje się dobrze - wręcz przeciwnie: włosy wyglądają niezdrowo i nienaturalnie. Od Aldony dowiedziałam się, że chłodny odcień blondu (po koloryzacji pokrywa 2/3 długości moich włosów) ma sporą tendencję do żółknięcia. Niezbędne jest stosowanie szamponu o niebiesko-fioletowym kolorze, neutralizującym efekt niepożądanego zabarwienia białka włosowego. Przyznam się, że miałam spore obiekcje przed zastosowaniem tego szamponu i stał on w łazience chyba dwa tygodnie. Ogólnie boję się eksperymentów z włosami a nigdy wcześniej nie miałam styczności z kolorowym szamponem. Teraz się z tego śmieję - uwielbiam efekt odświeżenia koloru, sprężystości i miękkości włosów po zastosowaniu szamponu. Mogłabym go używać codziennie, jednak nie jest to wskazane. Zafascynowana jego działaniem poprosiłam Aldonę o propozycję szamponu LOREAL o podobnych właściwościach, ale do użytku codziennego. Padło na serię VITAMINO COLOR i kolejne miłe zaskoczenie, jeśli chodzi o szampon. Same zalety: cudowny zapach, miękkość włosów, łatwość rozczesywania i trwalszy kolor. Z kolei w składzie same dobrodziejstwa: witamina E, filtry UV oraz magnez. Szczerze polecam!
Na koniec trochę z innej półki - może nie pielęgnacja a raczej coś na ułatwienie sobie życia. Mowa tutaj o szczotce Tangle Teezer (TUTAJ) i suchym szamponie Batiste (TUTAJ). Co to dużo pisać - szczotka jest poręczna, umożliwia szybkie rozczesanie mokrych i suchych włosów bez obawy łamania, wyrywania czy elektryzowania. Z kolei suchy szampon jest ratunkiem jeśli zależy mi na szybkim odświeżeniu, efektownej stylizacji i nadaniu włosom objętości (seria XXL - działanie podobne do pudru, zwiększającego objętość włosów). Nie stosuję zbyt często, ale w wyjątkowych sytuacjach. Wiem jedna: na pewno jest wart polecenia!
świetny post :) zaskoczyłaś mnie z tymi odżywkami Ziaja - jakoś nigdy nie byłam do nich przekonana, ale może warto spróbowac :) Tangle Teezer mam i uwiebiam :)
OdpowiedzUsuńJa używałam maseczki Ziaja i niestety obciążają i przetłuszczają włosy, przynajmniej u mnie:) , polecam Biovax, włosy się koszmarnie rozczesują po niej ( nie wiem czemu) ale efekt potem jest super, zdrowo wyglądające, lśniące, miękkie włoski :)
Usuńja osobiście mogę polecić też Ziai masło kakaowe wygładzająca maska do włosów :) nie dość, że pachnie obłędnie, to jeszcze cudownie dyscyplinuje włosy :)
UsuńJesli wlosy sie nie rozczesuja to nie pasuje ona twoim wlosa;)
UsuńJakby nie pasowała to wosy byłyby po niej szorstkie, suche itp a są rewelacyjne. Tylko to rozczesywanie mi przeszkadza. Ale od czego jest Tangle Teezer :)
Usuńciężko się rozczesuja ponieważ nie mają w sobie ssilikonow ktore ulatwiaja rozczesywanie
UsuńTangle teezer posiadam i to najcudowniejsza rzecz do włosów jaką do tej pory miałam. :)
OdpowiedzUsuńNARESZCIE!!!!!!! CZAS NA ZAKUPY
OdpowiedzUsuńDZIĘKI ZA POST,doczekałam się :*
-XOPBXO
Witaj :) gdzie mogę kupić ten suchy szampon?Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńja widzialam w hebe :) a w internecie to na stronie mintishop ;)
UsuńPotwierdzam, jest dostępny w Hebe :)
UsuńPodlinkowałam przecież ;-))
UsuńNo jest tego trochę ale sama mam długie włosy i wiem jak pielęgnacja ich jest ważna. Ja stosuje szampon i odżywki Loreal Elseve Total Repair i tez jestem mocna zadowolona, stosuje też odżywkę w sprayu Pantene ,nie dawno zakupiłam także olejek arganowy (zakupiony u fryzjerki) i wcieram we włosy. Muszę przyznać, że mnie również zaskoczyłaś z maskami Ziaja- jakoś mnie nie przekonują te kosmetyki ale po tym poście spróbuję, gdyż nie mogę znaleźć odpowiedniej dla siebie maski a wiem, że moje włosy bardzo potrzebują takiego produktu. Kalina.
OdpowiedzUsuńAussie średnio lubię, ale profesjonalny L'Oreal jak najbardziej!
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post! Twoje włosy są cudowne i widać, że bardzo zadbane. U mnie też pojawił się post kosmetyczny, zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńpamiętajcie również, że o włosy, skóre i paznokcie dba się również (przede wszystkim) od wewnątrz! zdrowe odżywianie jest ważniejsze od pielęnacji na zewnątrz! im lepiej się odżywiamy, im więcej dostarczamy witamin tym jesteśmy zdrowsi. Skóra, wlosy i paznokcie stają się ładniejsze a my czujemy sie lepiej! Nie zapomnijmy o tym!-> more www.mynaturalook.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym, na nic najdroższe nawet kosmetyki, skoro odzywianie beznadziejne - włosy są na samym końcu "łańcucha pokarmowego" organizmu i dostają same resztki, jeśli jemy byle co, to i włosy będą byle jakie.
UsuńZ produktów opisanych jedynie olejek mythic oil i maski ziaji uznałabym za interesujące, szampony l'oreala są przereklamowane, podobnie jak aussie - mają średnio w kierunku niskowartościowych składów, bardziej nastawione na natychmiastowy optyczny efekt wow, niż rzeczywistą rekonstrukcję i pomoc włosom. Sama kiedyś uważałam, że kerastase to dobry szampon - teraz wiem, że nadaje się tylko do mycia samochodu, bo dla włosów nic dobrego nie ma ;)
Dziwi mnie ilość zużytych przez Ciebie szamponów, Olu, też mam długie, gęste włosy, a zużywam jedną butelkę szamponu na pół roku, i to tylko dlatego, że podkrada mi go Mąż :)
Najbardziej podoba mi się u Ciebie fryzurka numer 3 :)
OdpowiedzUsuńjak często myjesz włosy? suszysz? używasz prostownicy?
OdpowiedzUsuńCo dwa dni - suszę tylko jak myję włosy rano, ale zimą staram się myć włosy na wieczór. Używam prostownicy sporadycznie ;-))
UsuńWow super, że to tak opisałaś, zacznę od wypróbowania maski do włosów Ziaja :)
OdpowiedzUsuńdzięki Twojej recenzji skuszę się w końcu na zakup szamponu od AUSSIE, bo już ten pomysł chodził za mną od dłuższego czasu, a tak w ogóle świetny post! ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://iszsza.blogspot.com/
Z szamponów preferuję Alterrę, nie zawiera drażniących SLSów i pieknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie się niestety Alterra nie sprawdziła - zapomniałam dodać, że podczas mojego wyjazdu wakacyjnego w ciągu tygodni używałam Alterry. Małe, poręczne opakowane skusiło mnie i właśnie na wyjazd sobie kupiłam - niestety u mnie cudów nie było ;-)) Zapach Aussie bardziej mi odpowiada ;-)) Pozdrawiam!
Usuńzgodzę się też uwielbiam Alterrę, Aussie niestety przez SLSy mi nie przypadł do gustu
UsuńCiekawa jestem tych maseczek Ziaja, za te pieniądze warto przetestować, może będzie mi odpowiadać :) Z pewnością skuszę się na produkty L'Oreal, słyszałam już wiele dobrych opinii :) Dziękuję za ten włosowy poradnik, buźka :*
OdpowiedzUsuńOlcia muszę przyznać że tylu kosmetyków to ja nie zużyłam przez całe życie... Nigdy nie używałam nawet odżywki przez więcej niż... raz ;) może się na coś zdecyduję z tego, co doradzasz, ale tyle tego jest! :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten olejek ! :) cudo! :)
OdpowiedzUsuńSwietny post:) boskie wlosy!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post. ;) Muszę wypróbować te produkty z L'Oreal i maseczki z Ziaja . ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam . ;*
Great post, I love your hair! :)
OdpowiedzUsuń♥
http://jozellablog.blogspot.fi/
może wreszcie moje włosy będą lśniły jak w wieku 6. lat :))
OdpowiedzUsuńdzięki za Informacje :))
świetny post :)
OdpowiedzUsuńmoże wreszcie moje włosy będą lśniące i mocne jak w wieku 6. lat :)
pozdrawiam gorąco :)
Ja również staram się bardzo dbać o włosy i co nowe odżywki i szampony zakupuje :D Właśnie zastanwaiałam się nad kupnem z firmy Aussie i Ty mnie teraz przekonałaś, że czas je jednak kupić :D Bardzo ciekawy post i wiele z niego można się dowiedzieć, również o tym zabiegu z ampułkami u fryzjera raz w miesiącu muszę ze swoim to przedyskutować bo mnie zaintrygowałaś :D
OdpowiedzUsuńA co do reszty to szczotka ta jest akurat cudowna do długich włosów, najlepsza jaką używałam :D
Jedynie u mnie nie sprawdził się tak naprawdę właśnie szampon pantene pro v aqua light, zamiast włosów lekkich miałam obciążone i wręcz mialam wrażenie, że szybko mi się przetłuszczają a nigdy nie miałam z tym problemu więc niestety ja przygodę z nim skończyłam po użyciu połowy opakowania już :D
Pozdrawiam!
Po tym poście Ziaja będzie miała jeszcze większy problem z uzupełnianiem maseczek w sklepach :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi maskami :)
OdpowiedzUsuńZnam i mam ostatnie pozycje czyli TT i suche szampony Batiste, ale z tymi maskami z Ziai mnie zaskoczyłaś. Muszę się wybrać do ich firmowego sklepu, mam nadzieję, że tam będą do kupienia. :) Fale na ostatnim zdjęciu w mixie fryzur są zjawiskowe, ale wymagają dużo pracy przynajmniej na moich włosach i jeśli nie ma się do pomocy drugiej pary rąk. :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie post obszerny, ale bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńja od dawna używam szamponu Aqua Light i jestem zadowolona bo daje uczucie czystych, nieobciążonych włosów:)
zachęciłaś mnie do tych maseczek z Ziai, muszę wypróbować :)
pozdrawiam,
Queen B The First
oo bardzo przydatny post! Teraz na pewno skuszę się na odżywkę Aussie :)
OdpowiedzUsuńwww.meetdominika.pl
chyba się przejdę do drogerii i skuszę na małe co nie co :D
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, jest dostępny w Hebe ;)
OdpowiedzUsuńProsimy jeszcze o post o tym co robisz, aby wloski szybciej. Jestem tu nowa i od razu się zakochałam w tym blogu! <3 jeśli już był o tym wątek proszę o przesłanie linku! Z wypiekami na twarzy czytam!!! :)
OdpowiedzUsuńPolecam kosmetyki Ducray, szczegolnie kuracje dwu- trzymiesieczne (Neoptide). Szampomy z dermeny, lub japońską wcierke Kaminomoto
UsuńAż ocieka reklamą
OdpowiedzUsuńOlu nie mogę znaleźć zdjęć z czarną kurtką z mango, obserwowałam zdj z nią na instagramie i facebooku (gdyż były tam informacje gdzie można jeszcze ją dobyć), co sie stało że je skasowałaś? :(
OdpowiedzUsuńPrzez przypadek ;-)) Jeśli kurtki nie ma na stronie to może być ciężko, żeby ją zdobyć :/
UsuńOkej, dzięki za odpowiedz :)
Usuńziaja the best ever! :D
OdpowiedzUsuńu mnie wogole sie nie sprawdzil szampon. Wlosy nie chcialy sie po nim rozczesywac. zeby dojsc z wlosami do ladu zawsze musialam stosowac ich maske na wlosy....
OdpowiedzUsuńja się zastanawiam tylko..bo tak. Pisałaś, że od maja/czerwca używasz tych kosmetyków. Jednak z każdym miesiącem, kosmetyk się nie zmienia a tzn prawie każdy jest przeznaczony dla włosów suchych, zniszczonych etc. To znaczy że jednak nie są skuteczne jeśli używasz je "ciągle" od maja. Wynikałoby z tego, że działają tylko na krótka metę. Najlepszą odżywką dla włosów jest pielęgnacja, ale ta od środka czyt: zdrowe odżywianie. Nie wierzę takim kosmetykom. Dobre są tylko na chwilę.
OdpowiedzUsuńprzecież jasno jest napisane, że używała do zniszczonych włosów na początku a teraz do farbowanych!
UsuńW każdej fryzurze Ci pięknie! ♥
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Nika ♥
niikablog.blogspot.com
Zazdroszczę Ci tak pięknych włosów. I dziękuję za ten post, juz wiem jaki następny szampon kupić ;P
OdpowiedzUsuńA i jeszcze takie pytanko. Na 1 zdj (w 2 rzędzie 3 zdjęcie twoich włosów) jest zdjęcie w tej czarnej kurtce. dodasz post, bo wiem że wrzucałaś parę zdj na insta, ale nie posta?
podobają mi sie Twoje wlosy;)
OdpowiedzUsuńFajny post, bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńco poleciłabyś na zniszczone końcówki? ;<
OdpowiedzUsuńNa zniszczone polecam obciecie, na przesuszone lub uwrażliwione proponuje stosowac raz w tygodniu ampułki (na włosy umyte) lub olejek kokosowy (przynajmniej na godzine przed myciem)
Usuńja polecam jedwab (olejek) z Green Pharmacy (kosztuje naprawdę niewiele a działa cuda) bądź jakąś odżywkę bez spłukiwania z lekkimi silikonami (ale dosłownie odrobinę). Świetnie sprawdzają się olejki różnego rodzaju, ale nie każdy olejek sprawdza się na włosach (mi kokosowy lekko puszył włosy, znacznie lepiej spisał się arganowy)
UsuńLinki do tangle teezer i batiste powinny być odwrotnie :))
OdpowiedzUsuńGdzie w lublinie znajduję się stoisko zaji?
Nie przetłuszczają Ci się włosy? :)
OdpowiedzUsuńmasz cudne włosy :) a mogłabyś powiedzieć co sprawiło, że tak szybko rosną?
OdpowiedzUsuńSuper post! Czesc produktow mam wyprubowanych, ale juz mnie kusza pozostale ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola
www.inspireyourlifenow.blogspot.com
Czy to jest może wersja Tangle Teezer Compact? Czy Orginal? Albo jakaś inna?
OdpowiedzUsuńi która jest lepsza ta mniejsza, czy większa? :)
Czy po spłukaniu maseczki z ziaji stosowałaś jakąś odżywkę lub serum czy już nie? I chciałabym też zapytać czu używałaś za każdym razem jak myłaś włosy czy tylko raz na jakiś czas? Jak tylko przeczytałam post pojechałam do Olimpu i kupiłam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post i na pewno bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy!
Chyba skuszę się na tą szczotkę (a raczej już się skusiłam, bo wylądowała w koszyku), bo dużo o niej już dobrego słyszałam, ale zastanawiam się też nad maseczką do włosów z Zaji, bo na razie szamponu zmieniać nie chcę, bo zaczęłam stosować Radical ze skrzypem polnym i dopiero po skończeniu buteleczki wezmę się za inny.
OdpowiedzUsuńP.S Masz piękne włosy :)
genialny post! wyczekiwałam na niego z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńkilka produktów już zakupiłam i zaczynam kurację ;D
Ola tak sobie myślę, że w okół ostatnio same studniówki a ja jestem bardzo ciekawa jak Ty wyglądałaś na swojej :) może wrzucisz nam jakieś zdjęcie?
OdpowiedzUsuńdobry pomysł! :)))
Usuńkoniecznie muszę wypróbować te maski z ziaji! :)
OdpowiedzUsuńfajny, obszerny post ;))
OdpowiedzUsuńMam pytanie,gdzie można kupić ten produkt Alfaparf Semi Di Lino? bo na Allegro jest dosyć drogi,a napisałaś,że kupiłaś za ok.10zł. z góry dziękuję za odpowiedź:) Kasia
OdpowiedzUsuńJa również jestem ciekawa, gdzie można go dostać za taką cenę! :)
UsuńPozdrawiam
Ja również jestem ciekawa, gdzie można go dostać za taką cenę! I czy jest dostępny gdzieś w sklepach stacjonarnych, czy trzeba zamówić go przez internet ;)
UsuńPozdrawiam
fajna lektura! :))
OdpowiedzUsuńPiękne włosy ! <3 Ile masz cm wzrostu ?
OdpowiedzUsuńOlcia wiem ze to osobiste pytanie ale proosze podaj swoj obwod uda! Jestem w trakcie odchudzania i maarze o takich nogach !!
OdpowiedzUsuńMaski z Ziai są moim zeszłorocznym hitem chyba :) Używałam obu z powyższych oraz do włosów farbowanych, ale to maska odbudowująca najlepiej wpłynęła na moje włosy.
OdpowiedzUsuńświetne włosy ! :)
OdpowiedzUsuńTrochę tego jest :-) jutro na pewno odwiedzę drogerię i zaczną od tego co Ty. Dzięki :-)
OdpowiedzUsuńjakim obiektywem robione były zdjęcia?
OdpowiedzUsuńNie znoszę czytania takich wpisów na blogach, bo zawsze mam ogromną chęć na zakupienie nowych produktów do włosów! Czytając Twój (bardzo przydatny) wpis naszła mnie ochota na kupienie co najmniej połowy rzeczy które wymieniłaś :) A ponieważ nie miałam styczności z żadnym z tych produktów, chęć posiadania ich narasta :P Osobiście jestem oczarowana efektem jakie daje moim włosom "olejowanie" przy użyciu oleju lnianego i nawilżanie odżywką z Dove Nourishing Oil Care, jednak myślę, że za jakiś czas na pewno skuszę się na maskę z Ziai, a później wypróbuję inne produkty, które zamieściłaś. Pozdrawiam i dziękuje za ten zbawienny wpis, który zawiera wiele przydatnych informacji! :)
OdpowiedzUsuńSeboradin juz w odstawce??? nie sprawdzil sie????
OdpowiedzUsuńjak stusujesz ta ampulke z KERASTASE ? wcierasz ja i spłukujesz wlosy ? :)
OdpowiedzUsuńOlu, a znasz jakiś godny polecenia nabłyszczacz do włosów w rozsądnej cenie? Ale żeby jednak było widać jakiś efekt? :)
OdpowiedzUsuńOlu, chciałam się Ciebie zapytać, czy stosowałaś kiedys maskę do włosów DOLCE ANTY AGE? jesli tak to jakie masz o niej zdanie?
OdpowiedzUsuńja jej użylam od roku, ale od miesiąca sotosuje ją faktycznie jakos maskę pozostawiam na pol h pod cieplym ręcznikiem i ona dziala cuda. Nie dosc, że opakowanie jest pojemne, bo aż 1 litr, to cena bardzo przystępna, można ją kupic tylko przez internet, ale spokojnie pojemnik starcza mi na miesiąc.
W jaki sposób robisz fryzurę, którą masz na 1 zdjęciu?
OdpowiedzUsuńSzampon Pantene mam, ten suchy szampon Batiste też. Zamierzam kupić Tangle Teezer i chyba tę maskę odbudowującą, skoro tak ją chwalisz. :) Super post!
OdpowiedzUsuń