Każda pora roku ma w górach swój klimat, ale nas wyjątkowo ciągnie tutaj w zimie! Zrobiliśmy sobie ostatnio małe "ferie zimowe" i po raz kolejny utwierdza mnie to w przekonaniu, że spontaniczne wyjazdy są zawsze najlepsze. Dzisiaj przygotowałam dość obszerną fotorelacją z naszego pobytu - standardowo chcę Wam polecić sprawdzone miejsca, które warto zobaczyć w zimowej scenerii, gdzie się zatrzymać na nocleg, aby poczuć przyjemny klimat oraz gdzie i co warto zjeść w Zakopanem. Uwielbiam przygotowywać tego typu publikacje, bo sama często korzystam z takich poradników - co znacznie ułatwia zaplanowanie nawet takiego spontanicznego wyjazdu.
W ostatnim, podobnym wpisie z MADERY (link) rozpisałam na samym wstępie plan naszego pobytu w określonych dniach i taka forma Wam się spodobała. Oczywiście cały plan zobrazuje Wam jeszcze fotorelacja i znowu ostrzegam, że załadowałam sporo zdjęć - na głodnego też lepiej nie oglądajcie ;-) Przyznam Wam szczerze, że sama nie lubię długo szukać na blogach konkretnych informacji, dlatego nasz luźny plan przedstawiał się następująco:
1. DZIEŃ
- przyjazd ok godziny 19
- wieczorny spacer po Krupówkach (15 min drogi piechotą od naszego pensjonatu Antałówka Apartments)
- kolacja w jednej z naszych ulubionych karczm, czyli w STEK CHAŁUPIE
2. DZIEŃ:
- śniadanie w naszym apartamencie (tzw. typowo leniwy poranek)
- spacer po Dolinie Kościeliska (przejście do Hali Ornak zajęło nam ok 2h i tam zatrzymaliśmy się na grzańca i szarlotkę w Schronisku Górskim PTTK na Hali Ornak, droga powrotna też zajęła nam ok 2h)
- obiadokolacja w karczmie Żabi Dwór
- wieczorny chill w pensjonacie Antałówka Apartments
3. DZIEŃ
- obraliśmy szlak niebieski na Rusinową Polanę (rozpoczyna się w pobliżu parkingu nad Morskie Oko) - z kolei rok temu spacerowaliśmy zielonym szlakiem, który jest zdecydowanie łatwiejszy (rozpoczyna się obok parkingu na Wierch Poroniec, więc jeśli chcecie wybrać się z dziećmi to zdecydowanie bardziej polecamy skierować się w to miejsce)
- cała trasa z przystankami zajęła nam ok 3h
- obiad w restauracji Mała Szwajcaria
- chwila odpoczynku w pensjonacie Antałówka Apartments
- wieczorny spacer po Krupówkach
- romantyczna kolacja we włoskiej restauracji CRISTINA Ristorante&Pizzeria
4. DZIEŃ
- wjazd kolejką na Gubałówkę
- ostatnie zakupy na Krupówkach
- obiad (ponownie) w restauracji CRISTINA Ristorante&Pizzeria
- ok 14 wyjazd z Zakopanego
Kolacja po długiej trasie z Lublina do Zakopanego? Wybór mógł być tylko jeden - karczma STEK CHAŁUPA i nasza ulubiona pozycja z menu: stek z polędwicy wołowej z boczkiem, oscypkiem oraz sosem serowo-pieprzowym! Tyle dobroci na jednym talerzu :D
Drugi dzień i "leniwy" poranek - śniadanie, kawa i ...przegląd maili :)
Wystrój w pensjonacie Antałówka Apartments łączy nowoczesny design i góralską tradycję - uwielbiam takie wnętrza!
Jest też balkon z widokiem na góry <3
Poza antresolą wyjątkowo spodobał mi się duży, drewniany stół - marzy mi się taki w przyszłym mieszkaniu :)
Początek szlaku w Dolinie Kościeliska.
Zimowy klimat w Dolinie Kościeliska jest magiczny!
W zimowym stroju dnia postawiłam na 3 kolory: jasny beż, błękit i karmel :)
Miałam na sobie:
kurtka / coat - RENEE
sweter / jumper - RALPH LAUREN
dresy / pants - ZARA
czapka, szalik / beanie, scarf - SC9.pl
I moje (prze)wygodne trapery z RENEE - link do tego modelu (z kodem STYLOLY10 zniżna 10%) :)
Radość z białego puchu!
Co chwilę zatrzymywaliśmy się, żeby podziwiać piękne widoki :)
Widoki na szlaku w Dolinie Kościeliska :)
Piękna gra światła i malowniczy, górski krajobraz w Dolinie Kościeliska :)
Nasz spacer zakończyliśmy przy Hali Ornak z przepięknym widokiem :)
Chwila odpoczynku i małe co nie co :D Pyszna szarlotka i grzaniec w Schronisku Górskim PTTK na Hali Ornak - w sam raz po długim spacerze w zimowych okolicznościach :)
Po takiem posileniu (i bombie kalorii) można śmiało wracać tym samym szlakiem :)
Dolina Kościeliska w obiektywie mojego telefonu.
Chwila odpoczynku w pensjonacie.
Na naszą obiadokolację wybraliśmy się do polecanej karczmy Żabi Dwór :)
W oczekiwaniu na zamówienie - grzane wino i historia Żabiego Dworu :)
W wystrój karczmy Żabi Dwór czuć tę historię i niesamowity klimat :)
Na przystawkę polecają się oczywiście ŻABIE UDKA - przyznam Wam szczerze, że smakowały lepiej niż w Paryżu :D Na danie główne (bardzo miła) Pani z obsługi poleciłam nam klasyczny Placek Po Zbójnicku i Schab Żabi Dwór. Było naprawdę przepysznie!
Wieczorny chill w Antałówka Apartments :)
Trzeci dzień rozpoczęliśmy od wyjścia na szlak na Rusinową Polanę :) Tym razem zdecydowaliśmy się pójść szlakiem niebieskiem, bo rok temu szliśmy zielonym szlakiem.
Pogoda i widoczność po raz kolejny idealnie nam dopisała!
Były momenty, w których wątpiłam w wejście, ale na szczęście się udało - wygodne buty i raki to podstawa :) Dla widoków na trasie warto się pomęczyć!
Mijamy kolejne drogowskazy...
Widok na panoramę Tatr odebrał mi mowę! Rok temu niestety nic nie zobaczyliśmy, więc zdecydowanie warto było zrobić to drugie (może trudniejsze, ale bardziej satysfakcjonujące) podejście ;-)
Zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę, żeby napawać się tymi przepięknymi widokami.
Tego dnia miałam na sobie ciepły i wygodny strój:
kożuszek / coat - NA-KD
sweter / jumper - ZARA
spodnie / pants - STRADIVARIUS
torebka / bag - PASTELIER
botki / boots - RENEE
Idealne połączenie karmelowych odcieni! <3
Idealny moment ze światłem na Rusinowej Polanie - było to ok godziny 13:30 :)
Ujęcie w stylu "jak mały jest człowiek w obliczu potęgi natury" - niesamowity widok z Rusinowej Polany <3
W drodze powrotnej też nie było łatwo - mawia się, że zawsze szybciej się wraca i faktycznie tak było :D Kilka pośliźnięć przyspieszyło powrót ;-)
Na obiad wybraliśmy się do restauracji, którą odkryliśmy, dzięki poleceniom moich Obserwatorek na Instagramie już rok temu - mowa o restauracji Mała Szwajcaria.
W tej restauracji Mała Szwajcaria nie znajdziecie typowo góralskich przysmaków (gruli czy oscypków), ale typowe (i przepyszne!) specjały ze Szwajcarii, np. raclette, czyli potrawy wytwarzanej ze specjalnego gatunku sera, podgrzewanego nad ogniem.
Danie, które wyjątkowo zapadło nam w pamięci po wizycie w Małej Szwajcarii roku temu to... najlepsza zupa KRUPNIK ever!
PS. Lepszą jadłam tylko u Mamy <3
Na danie główne polecamy Wam spróbować dwóch pozycji - czarne raclette, czyli talary z kaszanki z cebulką, panierowane w płatkach kukurydzianych oraz zapieczone z serem i sosem borowikowym oraz danie Alpinisty, czyli pierożki z mięsem w sosie ze śmietaną, szynką i grzybami, przyprawione na ostro :)
Po powrocie do apartamentu - mała drzemka i ...
...wieczorem wybraliśmy się na spacer po Krupówkach.
Panuje tutaj jeszcze przyjemny, świąteczny klimat - wszędzie oświetlenia i pięknie ubrane choinki :)
Na romantyczną kolację wybraliśmy się do włoskiej restauracji CRISTINA Ristorante&Pizzeria. Z wiadomości prywatnych wiem, że sporo z Was wybiera się do Zakopanego na Walentynki, więc ten lokal jest na pewno godny polecenia na romantyczną kolację we dwoje - we włoskim klimacie.
Zdecydowaliśmy się na pizzę Diavola z dodatkową rukolą i było to idealne połączenie - cienkie, ale puszyste ciasto, świeże składniki (genialna, pikantna Spianata) i oliwa, która będzie mi się chyba śniła po nocach :D
Ostatni dzień w Zakopanem - znowu obudziło nas piękne słońce :)
Tego dnia mieliśmy też do dyspozycji (równie klimatyczny!) apartament nr 10 (do sesji) :) Natomiast przez cały pobyt przebywaliśmy w apartamencie nr 9 w Antałówka Apartments.
W obydwu apartamentach przepięknie wpada światło przed południem - co widać na załączonym obrazku!
Detale robią też niesamowity klimat!
*nasz model FAMA KARMELOWA PASTELIER - wróci do sprzedaży w kolekcji wiosennej :)
Ostatnia nasza atrakcja podczas pobytu w Zakopanem to wjazd kolejką na Gubałówkę - widoczność była tego dnia idealna!
Wygodny i ciepły strój dnia to podstawa - miałam na sobie:
kurtka / coat - SC9.pl
golf / turtleneck - Massimo Dutti
legginsy / leggings - CALZEDONIA
torebka / bag - PASTELIER
okulary / sunnies - JPLUS EYEWEAR
buty / boots - EMU AUSTRALIA
Cudowny widok na panoramę Tatr z Gubałówki!
W życiu bym się nie spodziewała, że będąc w Zakopanem - dwa dni pod rząd pójdziemy do tej samej restauracji (w dodatku nie góralskiej, a włoskiej!) :D
Mowa oczywiście o włoskiej restauracji w Zakopanem, czyli CRISTINA Ristorante&Pizzeria. Tym razem zdecydowaliśmy się na dania z karty (upatrzone dzień wcześniej) - ja wybrałam pieczonego łososia podanego z gniocchi szpinakowym, sosem z gorgonzoli i miksem sałat a Piotrek wybrał ravioli z jagnięciną. Naprawdę rewelacja! Sam fakt, że stołowaliśmy się w tej restauracji dwa dni pod rząd...chyba nie ma lepszej rekomendacji ;-)
Ujęcie pięknego zachodu słońca przy wyjeździe z Zakopanego :)
Mam nadzieję, że ta luźna fotorelacja Wam się spodobała i skorzystacie z naszych poleceń co do miejsc na kilkudniowy wypad do Zakopanego :) Koniecznie dajcie znać w komentarzach, jakie są Wasze ulubione miejsca w Zakopanem?
My z rodziną wybieramy się w środę do Zakopanego 😊 bardzo przydatny post... Szczególnie te restauracje 😉 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się - restauracje polecam z czystym sumieniem ;-)) Daj znać koniecznie jak się wybierzesz ;-))
UsuńJa rowniez wrocilam z Zakopanego,piekna pogoda i piekny klimat, to taka moja "pierwsza zima tam" noo i bardzo żałuje ze ciebie nigdzie nie zauważyłam byłyśmy w tym samym czasie i myslalam ze uda mi sie zrobic z toba zdj i zamienić kilka slow chociaz pewnie bym sie najpierw krępowała podejść 😉☺️ Pozdrawiam was i zycze udanego wypadu 😘
OdpowiedzUsuńTrzeba było pisać na Instagramie to byśmy się gdzieś złapały ;-))
UsuńCudownie przedstawiony plan spędzania czasu na pełnym luzie. Wasze zdjęcia są bajeczne🙂
OdpowiedzUsuńSwoją droga ile wy musicie zabrać ze sobą bagażu, co stylizacja to inna kurtka i cała reszta :) kiedyś zrobisz post odnośnie pakowania?
Pozdrawiam :)
Dokładnie - taki był zamysł tego wyjazdu ;-)) Totalnie na luzie ;-)) Posta odnośnie pakowania póki co nie planuje, bo u mnie jest z tym zawsze duży chaos, ale podstawowa zasada jest taka, że pakuję się od razu zestawami na konkretne dni ;-))
UsuńPiękne zdjęcia, apartamenty oraz smacznie prezentujące się dania. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają Monika ;-))
UsuńOstatnia propozycja - rewelacja! Mój styl 😊
OdpowiedzUsuńI w takich, gładkich włosach wyglądasz perfekcyjnie. Loki i fale zostaw sobie na za dwadzieścia lat 😉
Dziękuję pięknie - ostatnio coraz częściej chodzę w prostych ;-))
Usuńfakt codziennie inne buty i kurtka i wszystko inne,swoja droga auto przewiezie nawet najwieksza walizke;)a rekomendacja od ciebie,nie ma nic lepszego:))haha:D
OdpowiedzUsuńTaki rodzaj pracy - muszę zabierać dużo ubrań, żeby na zdjęciach było urozmaicenie ;-)) W końcu to w głównej mierze blog modowy a jest faktycznie tak, jak napisałaś - kiedy jedziemy autem to ogranicza mnie tylko pojemność bagażnika :D
UsuńJa napisałam tak nie złośliwie , sama jak gdzie jedziemy biorę zawsze więcej niż mniej😉bagażnik mam bardzo pojemny 😂
Usuńświetny wpis ! widać włożony ogrom pracy (linki, dokładne nazwy, opisy ) co jest bardzo przydatne dla czytelników i na pewno niejednemu ułatwi wybory podczas pobytu w Zakopanem :)Traperki są świetne, aż trudno uwierzyć że w takiej cenie można kupić tak ładne i za razem wygodne, ciepłe buty :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńStaram się, jak mogę, żeby wszystko dokładnie opisać ;-)) Podobnie jak ze stylizacjami - chcę, żeby były inspirujące, wygodne a niekoniecznie bardzo drogie ;-))
UsuńCzy MUZA pojawi się rozwnież w innych kolorach? Tzn. mowa o kolorach bardziej klasycznych? :)
OdpowiedzUsuńMUZA pojawi się w czerni i prawdopodobnie w beżu ;-))
UsuńSuper! Już się nie mogę doczekać ;))
UsuńOlu właśnie planuję nasz wypad do ZAKO (i bardzo dziękuję za tą relację i opis❤️). Mam pytanie, czy Wasz spacer po Dolinie Kościeliskiej zaczął się od jej wejścia? Szukam w Google maps najlepszej komunikacji między naszym zakwaterowaniem a właśnie wejściem do Doliny... Będę wdzięczna za odpowiedź :) pozdrawiam 😊 ps. Zdjęcia są wspaniałe! 😍
OdpowiedzUsuńAnetko - dokładnie tak, spacer zaczął się od samego wejścia, tuż przy parkingu od początku Doliny Kościeliska ;-))
UsuńDziękuję ❤️ mam nadzieję że nam również pogoda dopisze bo z tego co widzę aktualnie wszystko topnieje😱
UsuńJAK NA 4 DNI TO JEDEN SPACER I JEDNO PRZEJŚCIE SZLAKIEM - BARDZO AKTYWNY WYJAZD ! ZA TO SETKA ZDJĘĆ UBRAŃ I JEDZENIA
OdpowiedzUsuńMoże przeczytaj plan ze zrozumieniem - mieliśmy w zasadzie tylko dwa, pełne dni ;-)) Z założenia nie miał być to aktywny wyjazd, tylko luźny i nastawiony bardziej na rekreacje ;-)) Co do zdjęć jedzenia to na prośbę Czytelniczek (wiele z nich wybiera się do Zakopanego w najbliższym czasie) przygotowałam taki przegląd najlepszych restauracji - czy jest coś w tym złego?
UsuńNIC ZŁEGO , TO TYLKO MÓJ KOMENTARZ CZYLI MOJE SPOSTRZEŻENIA .
UsuńJak najbardziej - masz prawo wyrazić swoją opinię, ale ja również mogę odnieść się do Twojego komentarza, w którym wyczuwam nutę złośliwości ;-))
UsuńNa Boga!
OdpowiedzUsuńNazwa „Dolina Kościeliska” się ODMIENIA! Byłaś w Dolinie Kościeliskiej a nie Kościeliska!
proszę popraw te rażące błędy :( zle się to czyta choć realacja fotograficzna świetna... pozdrawiam!
Błędy się zdarzają - dziękuję za czujność ;-))
UsuńCieszę się, że wyjazd był udany. Sam planuję takie ferie.
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego wjazdu ;-))
UsuńWitam Cię Olu bardzo podobają mi się twoje zdjęcia są piękne nigdy nikogo nie obserwuję bo po prostu nie mam na to czasu na Ciebie wpadłam przypadkowo szukając nowego pomysłu na wycieczkę w góry jesteś super laską i powiem Ci że bardzo podobny gust mamy do siebie pochodzę z okolic Zakopanego i cieszę się że tak pięknie opisujesz moje tereny pozdrawiam gorąco Wiola.
OdpowiedzUsuńFotorelacja i opis wyjazdu z poleceniami miejscówek, jak zawsze na pełnym poziomie informacji. :)Uwielbiam Polanę Rusinową, zimą jeszcze nie byłam, za to latem jest równie pięknie. Taki spontaniczny wyjazd bywa najlepszy. :D :*
OdpowiedzUsuńA jaki jest rozmiar kurtki tej jasnej z Renee? Dzięki :)
OdpowiedzUsuńSkąd kolczyki?
OdpowiedzUsuńSkąd. Kolczyki na zdjęciu w furrzaku i brązowych spodniach śliczne są
OdpowiedzUsuń